środa, 23 maja 2012

""ludzie ludziom zgotowali ten los"- żyjemy samotnie"

tytuł posta wziąłem z komentarza blogera "Chybajasam" - pod następującym postem na innym blogu samotnosc w sieci, moim zdaniem świetny tekst podpisuję się pod nim dwoma łapkami. Post jest tak dobry, że nawet nie mam odwagi go skomentować . Jedno zdanie to by było za mało, zbyt infantylnie dwa nadal nie będzie to o co mi chodzi. Gdybym nie przeczytał kolejnego posta , który jest doskonałym komentarzem, zresztą sam tytuł Człowiek z półki wiele mówi , i uświadomił mi jak należy to zrobić. 

Pierwsza moja myśl czy jest dużo osób samotnych i przeraziłem się możliwym wynikiem. Mijamy się w windzie, w biurze, w sklepie wracamy po pracy do swoich domów, często pustych bo tylko my w nich mieszkamy. Czasami zadzwonimy do znajomego, z którym dawno nie rozmawialiśmy wymienimy ploteczki o znanych osobach. Nie oszukujmy się kiedyś poznawaliśmy ludzi w szkole , w pracy, rodziny były większe byli moi znajomi , znajomi rodzeństwa. Kiedyś chciało się zapraszać gości dziś coraz mniej , przez kilka godzin rozmawiamy przez komunikatory i ma to nam polepszyć nastrój. 
Jest też aspekt nowych znajomości, który mnie przeraża , ale doświadczam go bardzo często. Ludzie poznają nowych znajomych w kategoriach co ja z tego będę miał. W jaki sposób ta znajomość mi się opłaci. Pomoże mi zdobyć nową pracę, załatwi coś dla mnie, uda nam się zrobić wspólnie biznes. Jestem okrutny w tym co piszę, ale my nie dajemy sobie czasu na poznanie kogoś , chcemy natychmiast , już teraz . Chcemy kliknąć status jak w aplikacji kredytowej: wniosek złożony, wniosek rozpatrywany, wniosek odrzucona, kredyt przyznano, kredyt wypłacono. 
Jedną z niewielu osób, którą mogę nazwać bardzo dobrym znajomym, a niebędącej członkiem mojej rodziny znam od ponad 10 lat , poznawałem przez ponad trzy lata na kawie pitej raz na kwartał . Gadamy o wszystkim  o ludziach których znamy, o problemach , o rodzicach o filmie. Dobrze nam się rozmawia, ale w naszych rozmowach są pewne zasady. Jedna z nich to nie pytamy się, raczej słuchamy.
Obserwując ludzi mam wrażenie, że jesteśmy samotni bo nie rozumiemy, że przyjaźń potrzebuje czasu, cierpliwości i wyrozumiałości. Wyrozumiałość jest potrzebna do zaakceptowania w drugim człowieku różnicy pomiędzy nami, a co skutkuje koniecznością zaakceptowania naturalnego konfliktu człowieka z czasem i materią.
Nie ma promocji na znajomych, przyjaciół , nie wystarczy zapłacić 1 zł i dostaniemy super ideał, to nie wypasiony telefon dawany w promocji na jakiś czas. Niestety my się tak nauczyliśmy żyć. 

Mam nadzieję, że wyszło zrozumiale i cytowani autorzy okażą wyrozumiałość, dla człowieka lepiej czującego się w równaniach matematycznych niż w słowie pisanym , zawsze liczę coś w pamięci. Prezentowany obrazek, chyba najlepiej oddaje naszą samotność, może jest zbyt brutalny, ale bardzo trafny.

10 komentarzy:

  1. kiedys pewna psycholog powiedziala,ze ludzie powinni sobie mowic -jestem tu dla ciebie,a nie -jestem z toba

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz to mi zabrakło słów... nie sądziłem, że wywołam takie zamieszanie. dziękuje jednak za uznanie. i podkreślę Twoje piękne słowa: przyjaciel [człowiek] to nie promocja 2 w 1 za złotówkę. żyjemy wśród ludzi, ale nie dla ludzi... egoizm w nas zwycięża.

    dziękuję za towarzyszenie mi w wirtualnym świecie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Emocja - jestem tu dla Ciebie , bardzo pięknie brzmi postaram się to zapamiętać i możliwie jak najczęściej w życiu tak postępować,

    @ vermis - to ja dziękuje za możliwość towarzyszenia, nie wywołałeś zamieszania, obudziłeś kilka osób i coś oczywistego im uświadomiłeś

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto kryje się pod "my" w zdaniu "(...) nie dajemy sobie czasu na poznanie kogoś (...)"?

    Myślę, że samotność z wyboru jest synonimem wolności lub wygody i nie ma powodu się jej obawiać. Należę do osób, które bywają zmęczone bezpośrednimi interakcjami z ludźmi, zwłaszcza, jeśli jest ich wiele i są płytkie.

    Nie dostrzegam niczego brutalnego w obrazku :) Podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo trafne spostrzeżenie o interesowności. Jest ona kolejnym przejawem egoizmu, który w dzisiejszym świecie wymknął się spod kontroli (bo sam w sobie nie jest zły, to cecha premiowana ewolucyjnie). Na pierwszym planie, zawsze i wszędzie JA.

    OdpowiedzUsuń
  6. po pierwsze baaardzo mi miło, jeszcze nikt mnie nie "pogrubił" :-)

    Przyznam szczerze że wpis jaki poczynił vermis również wywołał we mnie chęć stworzenia notki ale po przeczytaniu Waszych wpisów, nie miałbym nic do dodania. Powiem więcej, wkurzyły mnie Wasze notki bo macie rację! Stworzyliśmy sobie świat w wersji instant, na szybko, za złotówkę, w promocji... jak się odnaleźć? a może jak się nie zgubić? by nie być samotnym...

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonaly post! Mnie tez zainspirowal! Moj komentarz w formie notki juz niebawem

    OdpowiedzUsuń
  8. @ usnuta - ja i drugi inny człowiek, który czuje się zbyt często samotny i nie bardzo mu to pasuje. Wpadło mi pewne skojarzenie może zaraz wywołać sporą burzę , ale spróbuje. Dla mnie samotność jest jak picie alkoholu, do puki się go nie nadużywa wszystko jest okey, jeśli picie się kontroluje jest okey, tylko kiedy straci się kontrolę to powstaje problem, który rujnuje życie.

    @ JJP - kultura anglosaska bardzo premiuje jednostkę , a nasza bardziej rodzinę, zorganizowaną grupę , tak mi się wydaje ? Niestety ta interesowność.

    @ Chybajasam - "pogrubiłem" żeby docenić zasługi, nie sugeruje nic innego zwłaszcza wagi ;-),

    @ Spencer - mój post jest tylko skromnym komentarzem, do dzieła znacznie lepszego. Znowu dziwne skojarzenie mój post jest jak opowiadanie J. Iwaszkiewicza "Ikar" powstałe w zachwycie dla obrazu "Upadek Ikara" Pietera Bruegla. Obraz jest zdecydowanie bardziej znany niż opowiadanie i wzbudza zdecydowanie większe emocje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby u nas "premiuje się rodzinę", ale przyjrzyj się tak dokładniej jak te rodziny wyglądają od podszewki. Ile w nich jest ciepła, miłości, bądź wsparcia, a ile w gruncie rzeczy rywalizacji, zawiści, nieufności i pozycjonowania? Operujemy na codzień hasłem, stereotypem i mitem, bez refleksji jaki jest prawdziwy obraz i stan tej rodziny. Od kilkunastu lat oglądam sobie w pracy te polskie rodziny, te polskie wartości rodzinne i dawno już wyzbyłem się jakichkolwiek złudzeń w odniesieniu do nich.

      Usuń
  9. samotność w tłumie...niemy krzyk rozpaczy...

    takie smutne czasy:/

    OdpowiedzUsuń