poniedziałek, 25 listopada 2013

pokonany

 mogę tylko zazdrościć mu urody i strzelić sobie w łeb, bo nie ważne co zrobię to i tak umrę samotnie.

środa, 20 listopada 2013

polskie lenistwo, polskie cwaniactwo

dzisiaj przeczytałem ten artykuł, który tylko potwierdza to co ja od dawna wiem, studia się zdewaluowały. Dlaczego ? Szczerze jest wiele odpowiedzi, żadna nie oddaje w pełni problemu. Dla mnie irytujące było wypchnięcie "królowej nauk" z matury. Przez tyle lat świetni humaniści jakoś sobie z nią radzili, gdy nagle ministerialni geniusze powiedzieli "nie będziemy dzieci teroryzować". No i w ten cudny sposób powstali magistrzy ekonomii, którzy mają problem z matematyką. Zakrawa na kuriozum, ale jest faktem autentycznym doświadczyłem tego na własnej skórze. 
Dzisiaj spacerowałem po dwóch galeriach handlowych i dostrzegłem pewien obrazek. Znudzonych siedzących lub stojących sprzedawców. Jeśli oni są słabo wynagradzani to niestety są sami za to odpowiedzialni. rozumiem,, że trudno sprzedać w salonie meblowym  sofę lub szafkę za kilka tysięcy, ale takiego znudzenia na twarzach to ja dawno nie widziałem. Oczywiście mój analityczny mózg musiał zadać kolejne pytanie. Jakie sprzedawcy mają wykształcenie i czy jeśli ma mniej niż trzydzieści lat,jakie jest prawdopodobieństwo, że wyższe?
Miałem to szczęście, że trochę świata zwiedziłem i takich sprzedawców jak w polskich galeriach handlowych to nigdzie nie spotkałem, może tylko we Francji, ale Francuzi to jest kompletnie inny matrix i tym się lepiej nie zajmować. 
Kontrargument "jaka płaca, taka praca" nie przemawia do mnie. Znam ludzi, którzy byli świetnymi handlowcami i gdy ktoś oszwabił ich na pensji potrafili rzucić pracę znaleźć inną, a najwięcej stracił ten cwaniaczek co zamierzał zaoszczędzić kilka złotych i to nie jest historyjka sprzedawcy lub właściciela, zwyczajnie widziałem te dane. 
Mam nieodparte wrażenie, że tak ja w szkole większość osób ciągnie na trójach i nie lubi tych najlepszych, często najbardziej pracowitych nazywając ich kujonami tak w życiu chcą aby obowiązywały te same zasady. I bardzo proszę nie grać na jakiejś stronie on-line lub licytować aukcje na portalach lub skypować bo to jest bardzo widoczne tak samo jak ściąganie w szkole. 

wtorek, 19 listopada 2013

wtorek wielka szkoda, że nie czwartek

od czego zacząć ?
jeszcze rano wiedziałem jaki dziś dzień
do dziewiątej zaliczyłem jedną awanturę w wydani pana prezesa,
po chwili telefonicznie starłem kogoś na proch i kompletnie nie mam wyrzutów sumienia do teraz,
później była durna narada i jeszcze email, którego nie przeczytałem zrobię to jutro,

czyli wszystko było w stylu tak bardzo demotywatorsko,
 kiedy uświadomiłem sobie, że to wtorek, a nie czwartek
to z bólu zawyłem
i jeszcze prezes na dwa nie wybywa to tym bardziej zawyłem.

poniedziałek, 18 listopada 2013

był sobie weekend, dyktatura szkrabów i ich matek

był sobie weekend, w niektórych momentach taki standardowy, taki nieciekawy, pranie, sprzątanie i  gotowanie. W innych momentach inny, nie taki jak zwykle. 

Wreszcie zobaczyłem Poznańskie Centrum Komunikacyjne, właściwie przypiętą galerię handlową do Dworca. Rozczarowały mnie sklepy tam się znajdujące, brak jakiejkolwiek nowości dla Poznania, gdzieś to już jest  w innym centrum handlowym. Rozczarowała mnie architektura jak dla mnie zbyt ciasno, za mało światła i na koniec brak jakiejkolwiek oryginalności gdzieś to już widziałem. Zero pomysłu. Jeśli tak będzie wyglądać Centrum Łacina to jestem od razu przeciw. Proszę mi tego nie budować chyba, że inwestor zapłaci za estakadę katowicką , taki mały biznesowy żarcik. To się nie uda nawet gdy Prezydentem Poznania zostałby święty Mikołaj.

Przyznaję się do jednego chyba nie lubię dzieci, skóra mi cierpnie jak widzę jak dotykają łapkami dopiero co po ciastku, czekoladzie lub czymś podobnym mojej sofy lub stolika do kawy. Skóra mi cierpnie jak to małe coś nieodrośnięte od ziemi ustawia sobie wszystkich do około, żeby byli cicho bo ono ogląda bajkę chwilę wcześniej wymuszając zmianę kanału na bajki. Nie przypominam sobie, aby kiedy ja byłem mały takie zachowanie było dopuszczalne, wręcz odwrotnie i nie wspominam tej dyktatury z przyjemnością, ale tej aktualnej dyktatury też nie będę tolerował. Przynajmniej w swoim mieszkaniu nie muszę. Chyba wstawię zakaz przybycia dla młodszych niż piętnaście lat.

Na koniec ciekawy obrazek, może dla niektórych kiczowaty landszaft, ale mnie się podoba i świetnie opisuje moje życie, ciągle w drodze.

czwartek, 14 listopada 2013

obyś żył w ciekawych czasach

to chińskie przysłowie jest przez każdego z nas inaczej rozumiane, nie wiem czy to tłumaczenie jest właściwe , ale znam też wersję, że człowiek żyje we właściwych dla siebie czasach. Ja na pewno tak.
Chociaż pamiętam czasy telewizji z dwoma programami i gry na telewizor w postaci dwóch pasków odbijającej piłeczkę, to trudno wyobrazić jest mi sobie pracy w postaci ręcznie wypełnianych druków, formularzy i ankiet. Proszę o litość, teraz odbieram telefony z reklamacjami, że w ankiecie GUS pojęcie wszystkim znane jest rozumiane przez pracowników GUS wg. ich wewnętrznej instrukcji w swój specyficzny sposób, bo ich formularz nie przewiduje takiego działania, to co dopiero by było gdyby Pani nie dała rady odczytać mojego pisma.
Gdybym urodził się kilka lat później, to może zostałbym architektem , niestety odręczny rysunek techniczny w moim wydaniu to była porażka na lekcjach pracy techniki.
Czy istnieje wiek, w którym nie można zmienić zawodu, bo ja chyba bym to zrobił zostałbym najchętniej architektem krajobrazu, pozdejmowałbym wszelkie reklamy i szyldy w najprostszy sobie znany sposób "jest reklama jest podatek", a tablica informacyjna byłaby sparametryzowana.
"Jest rzeka, jest promenada wzdłuż rzeki" i takie inne oczywistości.


sobota, 9 listopada 2013

niewydolna

wracając dziś do Poznania zmieniałem co chwilę stacje radiowe, nie miałem cierpliwości do słyszanych komentarzy, konkursów i reklam i dlatego tak odreagowywałem stres, bo szybko nie można jechać na tym odcinku.
W pewnym momencie usłyszałem wiadomość o charakterze społeczno-politycznym i naszła mnie chęć podzielenia się z kimś pewnym swoim przemyśleniem.

Czy jesteście idealni, doskonali ? Czy się mylicie ? Czy w końcu niezbyt łatwo wydajecie osądy na tematy, o których tak szczerze nie wiele wiecie?
Szczerze, kiedy byłem młodszy wpadałem w tą pułapkę umysłu, ja wiedziałem najlepiej, ja nie zastanawiałem się nad przyczyną ja wydawałem osąd, który był wyrokiem. Kto nie popełnił tego błędu młodości niech pierwszy rzuci kamieniem.

Nie wiem czy wiecie ale w najbliższych tygodniach z polskich więzień wyjdzie około 7 tysięcy kryminalistów, przecież porządny człowiek nie trafia do więzienia. Na skutek zmian prawnych pewien czyn nie jest już przestępstwem tylko wykroczeniem. Nagle przestępstwo zostało zmienione na wykroczenie. prawdopodobnie na skutek przepełnionych więzień. W polskim rządzie i sejmie do zakutych łbów idealistów, którzy przecież nie jeżdżą po spożyciu pojazdami mechanicznymi dotarło, że pijany człowiek na rowerze to chyba jednak nie kryminalista. Szczerze nie wiedziałem, że tylu ludzi nasi oświeceni sędziowie zakuli w dyby. Tacy wybrańcy narodu chyba nie wiele są warci. Wykształcenia brak, inteligencji nie wiele, empatii wobec drugiego obcego człowieka brak.

Jestem przeciwny  wobec organizacji referendum w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków, jednak jestem o wiele bardziej zniesmaczony, że wybrańcy narodu odebrali prawo decydowania swojemu Suwerenowi. Dlatego proponuję referendum w sprawie ograniczenia imunitetu parlamentarnego tylko do wypowiedzi Parlamentarzysty, za wszystkie inne czyny odpowiada jak każdy obywatel.
To tyle na dziś, może nieciekawie, ale przynajmniej wylałem swoją złość, za polskie drogi.  

środa, 6 listopada 2013

problem

mam problem  z napisaniem kolejnego postu, zaczynam , usuwam,  zaczynam i nie kończę. Na początku wydaje się ważne, po chwili irytujące, a na koniec żenujące. Jest początek czasem nawet środek i cholera brak końca i tak od kilku dni. Nie wiem czy to nie jest już moja agonia blogowa. Co się podnoszę to jakimś dziwnym zrządzeniem losu dostaję w głowę.
Coraz częściej myślę, że "to już jest koniec, nie ma już nic" tylko że ja nie jestem wolny i nie mogę iść.
Oczywiście nie muszę pisać mogę powiedzieć do widzenia tylko ja ten blog traktowałem jako katarsis, jako zadanie od psychologa do którego nigdy nie poszedłem , tak jak doktor Watson z nowego serialu BBC Sherlock.
Może się uda podnieść

okruszki