środa, 1 lutego 2017

530) doskonałość nie istnieje

zapewne poloniści mnie zjedzą , ale nigdy nie lubiłem Mickiewicza, a z każdym kolejnym rokiem życia jestem skłonny postawić tezę, że jest on winny gównianego losu tego kraju. Nikt mu nie kazał ogłaszać nas mesjaszem narodów. Wierzenie w cuda nic dobrego nie daje, trzeba zwyczajnie wziąć się za bary z życiem i je przeżyć, zbudować sobie swój sukces. 

Niestety Mickiewicza i ten jego mesjanizm jest dla mnie przyczyną naszego braku poczucia humoru, zadufania w sobie. Poślady tak spinamy, że nie potrafimy się śmiać z siebie, zrozumieć że doskonałość nie istnieje. Anomalie w przyrodzie istnieją. Czterolistna koniczyna, albinosi i jeszcze wiele różnych zjawisk. 

Najbardziej mi brakuje dystansu wśród ludzi kultury, oni siebie postrzegają jako zbawców narodu niosących kaganek oświaty. Gdy tym czasem powinni być tymi, którzy dziurawią balon nadymania i spuszczają powietrze, robią przeciąg wymianę powietrze. Gdybym miał okazję stworzyć serial, wykorzystałbym motyw "kobiety pracującej" i zrobiłbym z niego komedie, dramę i musical tylko po to, żeby młodzi ludzie po studiach spuścili z siebie ten zaczadzający ich umysł wqurw i przestali postrzegać siebie jako kogoś nadzwyczajnego.