poniedziałek, 31 sierpnia 2015

(453) Dzień Bloga

dla szanownego solenizanta czyli mojego bloga , Wasze też obchodzą święto i też powinny coś dostać. Przesyłam mu z okazji Jego Święta, i z okazji Dnia Solidarności i Wolności ładną fotkę, a niech ma dla potomnych

niedziela, 30 sierpnia 2015

(452) z trzech stron

nie wiem ilu z Was zauważyło, że najpopularniejszym w piątek człowiekiem w mediach pisanych był  Maciej Nowak , lat 51, wzrost ok 2 metry , waga 140 kg, juror programu TV o gotowaniu i nowy Dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu.

W "natemat.pl" zauważyłem pierwszy artykuł z którego dowiedziałem się, ze bohater jest lub czuje się Warszawiakiem, ale kiedyś pracował w Gdańsku, a teraz będzie pracował w Poznaniu. I docenia tą możliwość, która daje mu los spojrzenia na Warszawę z zewnątrz, teraz będzie na nią spoglądał z Poznania. Szkoda, że tego tematu nie pociągnięto dalej. Tekst powstał w związku z otrzymanym stanowiskiem Dyrektora Artystycznego w Teatrze Polskim w Poznaniu, jest trochę wylaniem żalu bohatera artykułu, że nie ma miejsca do pracy w Warszawie , a i autorka tekstu  Barbara Kaczmarczyk też chyba wolałby zatrzymać bohatera w Warszawie.

Wiecie, czego w tym tekście nie ma, przypomnienia że Pan Maciej Nowak jest gejem.
Za momencik z tego homofobicznego zdania się wytłumaczę.

Uwielbiam do porannej sobotniej kawy mieć do czytania gazetę , miesięcznik tygodnik w wersji tradycyjnej papierowej. Poranna sobotnie śniadanie w moim wydaniu to rytuał. Kawa, chleb z masłem i dżemem lub miodem i gazeta najważniejsza żeby gruba. To jest bardzo powolne śniadanie w szlafroku "popijam kawę nad gazety plamą" i czasami gazeta nie przeżywa cała do końca w swej czystej formie. Gazeta jest piątkowa lub sobotnia. Zwykle Gazeta Wyborcza, no ale w piątek z lokalnego "Głosu Wielkopolskiego" spoglądał Pan Maciej, więc wziąłem też Głos poczytam co ma człowiek do powiedzenia.

Zacząłem poranek od Głosu własnie od wywiadu przeprowadzonego przez Cypriana Łakomego. Na zdjęciu obok wywiadu biogram o bohaterze tekstu , a tam zdanie "Zadeklarowany gej" . Cały wywiad nawet całkiem całkiem, chociaż to zdanie ustawiło odbiór wywiadu trochę specyficznie. W ogóle to zdanie dla mnie to jakiś oksymoron, dobra to kiedy pan redaktor zadeklarował być hetero, a może jeszcze niezdecydowany.
Z kolei dziennikarz Gazety Wyborczej Marcin Kącki zapytał " Czy ta "barwność" dotyczyła pana homoseksualizmu?" i potem jeszcze kilka pytań o  afery obyczajowe z ostatnich lat z Poznania znane w całej Polsce.
Pogubiłem się w tych wywiadach, o wszystkim i o niczym. I po raz kolejny przypomniało mi się zdanie starszej Pani , w komentarzu na wybór na Prezydenta Słupska Roberta Biedronia "wybieraliśmy Prezydenta Miasta, a nie kogoś do łóżka". Przez analogię mogę stwierdzić, że Prezydent Miasta Poznania i komisja oraz pracownicy wybierali kogoś, kto będzie miał świeżą wizję funkcjonowania teatru najstarszego w Polsce nie tylko dla uczniów zaciągniętych z łapanki, ale też dla mieszkańców, a zwłaszcza dla gości spoza Poznania. Wiem, że obudził się we mnie demon EKONOMA, ale pewne instytucje duże miasta mają po to, żeby potwierdzić swoja wielkość. Te instytucje muszą przyciągać ludzi mieszkających nie tylko w tym mieście. 


sobota, 29 sierpnia 2015

(451) piosenka dla Tęczy z Warszawy,

;)

Warszawa bez Ciebie , będzie smutniejsza

w niedzielę na pustym placu Zbawiciela w samo południe Warszawiacy, Ci odważni powinni wziąć ukulele i w stylu "Izrael Iz" wykonać ten utwór. Tak dla pokazania, że tu też jest Polska ;)

czwartek, 27 sierpnia 2015

(450) mentalność Kalego

moja germanistka z liceum bardzo lubiła tego bohatera Sienkiewicza, kiedy błędnie odpowiedziało się na zadane pytanie myląc formy gramatyczne kwitowała to "Kali być głodny, Kali jeść" . Kiedy gubiliśmy zdrowy rozsądek w ocenie jakiegoś klasowego wydarzenia komentowała to "Kali ukraść krowę dobrze, Kalemu ukraść krowę to bardzo źle". Ostatnio cokolwiek obserwuję to widzę szklankę do połowy pustą, a wszystko zmierza do naciśnięcia czerwonego guzika i wielkiego bum.

Dwa tygodnie temu okresowe badania pracownicze ze względu na pewne odstępstwa od standardów wymusiły na mnie kilka dodatkowych badań u specjalisty. Niestety najbliższy termin to październik 2016. Tak długo nie mogę pracować i nie mogę mieć braków w papierach. Składkę zdrowotną opłacam i to zapewne od kwoty wyższej niż przeciętny emeryt i rencista. Limit u specjalisty został wykorzystany na ten rok między innymi przez pacjenta ze znacznie lepszymi wynikami niż moje, który od pięćdziesięciu pięciu lat palił codziennie papierosy minimalnie dwadzieścia, był okres co przekraczał pięćdziesiąt i minimalnie spożywał w tym okresie miesięcznie w przeliczeniu na spirytus pół litra. Dzięki za kartki na alkohol, nareszcie się na coś przydały. Ten pacjent był oburzony że musiał czekać ponad miesiąc na specjalistę. Mi pozostaje albo czekać dwanaście miesięcy, albo zapłacić za wizytę prywatną. Przecież mnie na to stać. Skąd znam tego pacjenta,bo to mój ojciec.

Kiedy słyszę pomstowania na tych bogaczy z setki najbogatszych co uciekają przed podatkami i należałoby ich wpierdolić wszystkich do więzienia. To nie wiem czy śmiać się, czy uświadomić pieniaczowi, że WSZYSCY oszukujemy na podatkach. Różnica jest taka, że oni robią to świadomie i z rozmysłem, a większość z nas nawet tego nie wie. Jak słyszę, że ktoś rzetelnie rozlicza podatki to nie wiem czy jest tak głupi, czy cyniczny i bezczelnie kłamie. Podatki dobrze rozliczone to ma niepełnosprawny przykuty do łóżka co otrzymuje tylko zapomogę z MOPSu , bo co do emerytów to bym już tym stwierdzeniem nie zaryzykował. 

Każdy z nas zna emigranta za pracą. Dwa miliony wyjechało. Przeorganizowało tamten gdzieś daleko rynek pracy. Zarabiali pieniądze i czasami podsyłali rodzinie. To nie gazety wymyśliły sobie Polaków pobierających zasiłki w tych bogatych krajach na dzieci żyjące faktycznie w Polsce. Może nie na skalę o jakiej było pisane, ale każdy z nas zna takich cwaniaków lub o nich słyszał. Nazywamy ich zaradnymi. Nie sądziłem, że dożyję czasów kiedy jakaś grupa obcokrajowców będzie chciał zamieszkać w Polsce, bo tutaj jest bezpiecznie i można żyć. Można dzieci wysłać do szkoły bez obawy , że spadnie na nie bomba, chociaż na dom tez może spaść. Tak nie dobrze, a tak źle.

 Kiedy zaczął kiełkować pomysł na ten wpis, chciałem napisać że to typowo polskie. Sienkiewicz sto lat temu nas opisał, tylko cwanie ukrył te przywary w człowieku z czarnego lądu, był rasistą tylko tego tak nie nazywano. Prawda jest taka, że to typowy populizm "Kali ukraś krowę dobrze, Kalemu ukraść krowę źle" . Populizm krąży nad całą Europą. Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy , Belgowie zawdzięczają swoje bogactwo złodziejstwu jakie uprawiali pod nazwą kolonializmu. Właściwie złamali chyba wszystkie przykazania z dekalogu realizując kolonializm. Jeśli ktoś chce krzyknąć, że my nie mieliśmy koloni to przypominam , że do 1863 roku oficjalnie obowiązywała pańszczyzna nic lepszego.

Kiedy polski rolnik wyciąga rękę po europejskie fundusze to tłumaczy sobie, że inni też dostają i to więcej i oczekuje solidarności tych bogatszych z rzeko biedniejszym nim. To kiedy on planuje być solidarny z tymi słabszymi. Z całym szacunkiem, ale chrześcijańska kultura Europy to brzmi coraz bardziej szyderczo i zaczyna mi się kojarzyć z poniższym obrazkiem.

środa, 26 sierpnia 2015

(449) nigdy się nie przyzwyczaję

w miniony weekend wybrałem się nad morzę, do małej miejscowości gdzie kiedyś w przyszłości powstanie elektrownia atomowa i "nie będzie dzikich plaż, na których zbierałem bursztyny". Od kilku tygodni coś mnie ciągnęło nad polskie morze, ale były drobne przeszkody. W końcu się udało.
Zaproszony przez znajome, a może wprosiłem się sam ;).

Wyjazd w piątek po pracy , tak blisko to dlaczego cztery godziny. Na szczęście nie ja byłem kierowcą, po drodze mała przerwa na obiadokolację i pierwsze przypomnienie, że jestem quasimodo. Właścicielka lokalu podając zamówione danie, gdy moja znajoma jeszcze nie wróciła z toalety musiała zadać to standardowe pytanie "Przepraszam, że pytam czy miał Pan wypadek" i moja odpowiedź "Nie nie miałem" i do tego mój szeroki amerykański uśmiech i w oczach tekst " a idź ty w jasną cholerę stara babo". Boże wybacz, ale nienawidzę ludzi plus trzydzieści, którzy muszą zadać to pytanie bo muszą coś wiedzieć. Do niczego im ta wiedza nie jest potrzebna.Nie mam schorzenia quasimodo, ale tak się czuję, a może dlatego "że lepiej być pięknym". Jeśli skończyłeś podstawówkę i nie spałeś na lekcji biologii lub przyrody, to jesteś sam sobie odpowiedzieć na to pytanie, nie musisz go zadawać. Do wieczora zdarzenie przestało mnie obchodzić, do końca życia jeszcze kilkaset jeśli nie kilkatysięcy takich sytuacji będzie miało miejsce.

Wieczorem gdy zapadł zmrok dotarliśmy na miejsce, mało dostrzegłem, więc gdy rano się obudziłem okazało się że jestem na polu kempingowym jak z "Wakacji Mikołajka". Na mnie zrobiło wrażenie, ubaw miałem jak dziecko z komunistycznego kraju co dostało miśki haribo, nikt nie umie się tak cieszyć. Rano pora umyć ząbki wziąć prysznic i ruszyłem do celu zbiorowej toalety i pryszniców. Po drodze miałem towarzystwo małego ciekawskiego cwaniaczka co zapytał " Przepraszam, czy może Panu pomóc", spokojnie chodziło zapewne mu o mój majdan toaletowy i ręcznik ;). Do końca dnia miałem z niego ubaw. Z jego cwaniactwa, jak podejść dokonać oględzin, ale żeby obiekt się nie zorientował i mama lub tata nie krzyczeli i nie byli wściekli, że był niegrzecznym jeszcze dziś mam ubaw.
Dwa dni słońca, morza przeraźliwie zimnego, bawiących się ludzi i ja wolny tylko w kąpielówkach. Ja na starość wyjadę gdzieś z dostępem do plaży . Tylko tam jestem wolny i mam wszystko nie powiem gdzie, a nauczyły mnie tego dwie Niemki na plaży pod Szczecinem w wieku balzakowskim i kształtach rubensowskich wiele lat temu. Z Paniami nie zamieniłem nawet jednego słowa, a jednak uwolniły mnie z kokonu marnego ciała.
Jeszcze we Wrocławiu  opowiadałem inne podobne zdarzenie i moja rozmówczyni stwierdziła, że od osób pełnoletnich wymagam dojrzałości, inteligencji emocjonalnej, a małym cwaniaczkom daruje wszystko. Dziwne bo ostatnio cierpię gdy widzę w jakimkolwiek sklepie mamuśki ze szkrabami w wieku przedszkolnym, czekam z utęsknieniem na rok szkolnym. Panie psorze proszę zadawać pełno zadań tak żeby popołudnie musieli spędzić nad zadaniami, a nie w galerii, żebym w emiku ze spokojem przeczytał całą gazetę, magazyn lub małą książkę ;)

zdjęcie własne, zakaz kopiowiania

wracając z wakacji przeczytałem 
"Biblia to utwór, który szlachetnego umacnia w szlachetności, a ludzi moralnie słabych korumpuje."


czwartek, 13 sierpnia 2015

(448) dawno nie miałem takiego ubawu

dzisiaj wyszedł ze mnie diabeł i nawet się z tym dobrze poczułem. Kiedyś w jakiejś mądrej księdze w odległych czasach przeczytałem, że w życiu człowieka co siedem lat wydarza się coś co go mocno zmienia. To nie była jakaś mądra księga tylko jakaś beletrystyka fantasy, w której siedmioletni chłopiec był zabrany matce zaczął nocować w chatach dla mężczyzn , jako czternastoletnie pachole miało swój pierwszy seks za przyzwoleniem starszyzny , jako dwudziesto jedno latek  szukano mu żony i miał zostać mężem i tak dalej tak to zapamiętałem. Tytułu niestety nie, coś mi majaczy, ale nie jestem tego pewny. 

Zbliżam się do końca szóstej siódemki i lekko zaczyna mi nie zależeć na pewnych sprawach. Mój optymizm i wiara w przyszłość odchodzi, nie ginie  ale szarzeje matowieje staje się letni. Z pewnych względów w swoim życiu koncentrowałem się na byciu najlepszym w szkole , na studiach w pracy. Raz się udało, a raz nie  taka kolej życia. Czas wolny spędzałem pomimo, że w jakiejś grupie to jednak z boku. I niestety to zaprogramowanie z czasów młodości, może utrudnia zmianę nawyków w dniu dzisiejszym. Byle dociągnąć do końca niestety w samotności. 

Moje poszukiwania kogoś do pary, są komiczne wręcz na poziomie komedii z Busterem Keatonem, nieważne co zrobię skutek będzie taki sam. Powróciłem na portal kumpello.pl nie ma co, potrzebowałem jakiejś nadziei, a tu okazuje się, że to coraz większy kabaret. Opisałem wszystko zgodnie z prawdą , zamieściłem zdjęcie facjaty, zdjęcie całego mnie ubranego pod hasłem po jakimś czasie. Naprawdę szybko dostałem seks ofertę, aż się poczułem dumny. Niestety od gościa bez twarzy , udostępnił hasło do zdjęć, twarz była, ale penis sam na osobnym zdjęciu też,ciekawe czy   to w ogóle jego. Proponował tylko seks, opierałem się może nie o ścianę, ale studziłem jego zapały. No i w końcu dałem hasło do zdjęcie całej postaci.  I oto ostatnia wiadomość.

"Wyglądasz na min spoko jak pisałeś penis też spoko ale wybacz naprawdę raczej nie dam rady dać Ci mojej dupy do ruchania... Nie gniewaj się przepraszam"

Penis tylko rozmiar, nie bawię się w zdjęcia erotyczne. Nawet nie jest mi przykro i na pewno nie jestem winien zaistniałej sytuacji.  Poznanie przystojnego bruneta wieczorowa porą jest niewykonalne, a na kumpello sobie trochę jeszcze pobędę jak bezrobotny w salonie mercedesa, zwyczajnie nie na moją kieszeń.

W myślach słyszę już komentarz (wykład) od boskiego Adiego (o boski Apollo wybacz). 
I takiego lubię Adiego;) 
znalazłem sobie nowy serial do oglądania z tym Panem , sezon pierwszy zakończył się malutką scenką gejowską z jego udziałem, sezon drugi muszę poczekać. No nie powiem na pewno jest teraz o wiele ciekawszy niż gdy był w boysbandzie.

sobota, 8 sierpnia 2015

(447) List do Prezydentów dużych polskich miast , zwłaszcza do Prezydenta Poznania

dzisiaj w wydaniu papierowym Gazety Wyborczej przeczytałem list otwarty Pawła Skrodzkiego z Grupy Stonewall, tekst jest do przeczytania tutaj do Prezydenta Miasta Poznania Jacka Jaśkowiaka dlaczego musimy walczyć o równość i dlaczego Prezydent powinien wziąć udział w Marszu Równości. Jest to tekst , który powstał jakby w odpowiedzi na udzielony kilka dni temu wywiad przez Prezydenta Gazecie Wyborczej. W liście właściwie nie ma żadnych nowych argumentów jest przypomnienie o prawie do informacji od lekarza, o prawie o decydowaniu o ewentualnym odłączeniu od urządzeń podtrzymujących życie, o prawie do dziedziczenia i prozaicznym jak odbieranie korespondencji. Te argumenty były już wielokrotnie powtarzane i jakoś rządzących do niczego nie przekonują .
Jednak Paweł Skrodzki użył w sposób niezamierzony pewnego argumentu, którego nawet nie podniósł do rangi argumentu, dlaczego ważna jest równość. Pracuje, zarabia i płaci podatki tak jak wszyscy. to dlaczego nie ma mieć prawa do opieki lekarskiej dla siebie i najbliższej sobie osoby. Przecież żona, czy mąż też byli sobie kiedyś obcy czasami i po ślubie są dla siebie obcy. Przecież Państwo Polskie i wszystkie służby publiczne są utrzymywane z pieniędzy ludzi pracujących i zarabiających.
Chciałbym od wszystkich homofobów, w parlamencie , policji , szkolnictwie i innych miejscach gdzie wynagrodzenie płaci Skarb Państwa lub organ samorządowy zażądać natychmiastowego zwrotu nienależnie pobranego wynagrodzenia za ostatnie pięć lat w wysokości pięciu procent.  Dlaczego tyle, ponieważ pięć lat, bo taki okres przedawnienia został ustanowiony w Ordynacji Podatkowej , a pięć procent bo tyle jest procentowo w każdym społeczeństwie osób homoseksualnych.  

W Poznaniu uprawnionych do głosowania w 2014 było 431.932 osoby, pięć procent to 21.596 osób , mieszkańców Poznania. Pan Prezydent Poznania kilka miesięcy temu majaczył z wizją powiększenia miasta , o kilka pod poznańskich gmin, aby Poznań nie kurczył się w ilości ludności. Nie czarujmy się zwyczajnie chodzi o spadające dochody z podatków i to nie tylko od podatku od nieruchomości ale w szczególności o naszego rocznego PITa. Nie oszukujmy się wszyscy z miasta nie wyjadą , nie opuszczą kraju, ale warto się zastanowić czy stać miasto kraj na utratę podatników, płatników prezydenckich, senatorskich, poselskich i urzędniczych pensji.  Czas najwyższy użyć siły pieniądza, bo skoro inne argumenty nie trafiają.


wtorek, 4 sierpnia 2015

(446) o ja sierota największa

ile razy pisałem , że kompletnie nie mam gej radaru nie pamiętam. Lepszy numer jest gdy moje zwoje myślowe spalają się bo po cichu wzdycham do jakiegoś kolesia, jak nastolatek do Sabriny ;), by po jakimś czasie się dowiedzieć że koleś jest z mojej drużyny i ma chłopaka.

Ja się zbierałem jak sójka za morze, nie te lata, nie ten czas, nie ten wzrost, nie ta waga, nie ta liga to znaczy ja okręgówka , a on ekstraklasa i jeszcze wiele innych powodów na nie. Wiem z takim podejściem jestem chłopcem, a nie facetem i zapewne umrę w samotności.

Jakiś czas temu queer.pl  postanowiło wypromować kilku polskich tęczowych youtuberów. Poczytałem , wlazłem na youtuba , no fajni kolesie i wtedy kompletnie nic. Przecież gwiazdy są daleko, a ja mały szary żuczek, będę kulał tą swoją kulkę . Łapki mi dziś opadły gdy youtube dodał kolejny film do obejrzenia w propozycjach , żebym go obejrzał i okazało się , że ja znam jednego z bohaterów. To znaczy ja go kojarzę, raz na miesiąc rozmawialiśmy w odległych czasach mojej pracy we Wrocławiu, po długim czasie dowiedziałem się, że on jest z naszej ligi.

Dobra bez zbędnego dodatkowego gadania, moje najlepsze życzenia Piotr wszystkiego najlepszego powodzenia. Fajny ten Twój Paweł. ;)



niedziela, 2 sierpnia 2015

(445) z muzyką filmową w trampkach

jeśli niedzielę spędzam w Poznaniu, co zdarza się stosunkowo rzadko, to prędzej czy później coś mnie wygna z mojego skromnego mieszkanka. Jest za małe, a mnie nosi. Z ostrożności o zgromadzone mienie, żeby go nie uszkodzić wybywam na malutki spacerek , tak powyżej godzinki i pięciu kilometrów. Tak , żeby wrócić i idealnie nadawać się pod prysznic. Dzisiejsza pogoda wprost wymarzona na spacer po mieście. Skończyła się po ponad trzech godzinach i według google maps tylko trzynaście kilometrów. 
Zaskakuje mnie zawsze pustostan miasta, ruch samochodowy minimalny, pieszych jak na lekarstwo, było trochę biegaczy i rowerzystów poza tym cisza. Na tych spacerach unikam wszelkich miejsc handlowych, za to idę tymi węższymi drogami mojego miasta, przy których można zobaczyć stare kamienice i pomyśleć w samotności. Tak facebookowo napiszę LUBIĘ JE, ;) Czasami gdy widzę zaniedbane kamienicę i widzę znaczek miasta to się wściekam. Tak samo jak coraz bardziej negatywnie jestem nastawiony do wizji dziennikarzy gazety i urzędników miasta jak powinna wyglądać ulica Św. Marcin. Idea może i szczytna, ale dzisiaj w dzień wolny od pracy ruch był tam naprawdę zerowy. Bez barów, restauracji , galerii sztuki, księgarni za żadne skarby świata nie da się przywrócić świetności tej ulicy. Tam nie wróci życie, jeśli mieszkania w centrum będą okupowane przez emerytów i rencistów bo dostali kwaterunek po wojnie od miasta i mieszkają tam do dziś. Oni nie mają pieniędzy i nie mają takiej filozofii na życie. Jeśli nawet kamienica została odzyskana przez byłego właściciela, to tak naprawdę na warunkach rynkowych wynajmuje tylko część handlowo usługową z parteru, reszta jest według stawek miasta. Nie, nie mam kamienicy w centrum miasta i nie jestem administratorem takich budynków, ale kiedy widzę zadbane budynki w centrum innych europejskich miast i nasze to po prostu jest mi przykro z niewykorzystanych szans. Na koniec zdjęcie wnętrza budynku, który ukradli hitlerowcy, komunistyczna władza utrzymała to złodziejstwo, a wolna Polska oddaje więcej niż musi kościołowi katolickiemu i nie jest wstanie oddać jednego budynku i przywrócić go do stanu przed pierwszą zmianą.
Chciałbym zobaczyć ten budynek w oryginale. 
Gdyby ktoś szukał co to jest, to proszę zajrzeć tutaj