kobiecą prasę czytam u dentysty, fryzjera lub u mojej matki. Kiedyś znalazłem w poradach dla Pań informację o różnicach po między singlem, a starym kawalerem. Ten pierwszy mieszka we własnym mieszkaniu aby bez skrępowania przed rodzicami mógł sprowadzać co chwilę nowy kwiatek. Ponieważ mieszka sam raczej w lodówce jest pusto i jada na mieście wpadając na niedzielne obiadki do mamy. Ten drugi bardziej ceni sobie ciepłe obiadki i dlatego za często nie sprowadza do domu rodziców, z którymi mieszka kwiatków. Singiel powinien przynajmniej młodo wyglądać i dążyć aby tak go odbierano. Stary kawaler raczej co chwila orientuje się, że go coś boli i ma zaległą wizytę u lekarza, a powinien umówić się jeszcze do specjalisty. Pierwszy właśnie wrócił z jakiejś podróży i wybiera się w kolejną prywatnie lub służbowo nie istotne. Drugi przed podróżą ma migrenę i w ogóle to najdalej to najchętniej pojechałby na działkę za miasto. To tyle definicji.
Z wiekiem jestem jestem coraz mniej powabny dla kwiatków, zresztą kiedy byłem. Staram się jak cholera, żeby młodo wyglądać i co z tego, skoro rano widzę kolejny siwy włos na głowie. W ostatnim roku nie byłem w żadnym ciekawym miejscu i brak perspektyw w krótkim czasie na wyjazd, chyba, że za pracą.
Jedyne co mi z mojego życia singla zostało to pusta lodówka nie licząc butelki wina i wódki oraz fakt , że jeszcze nie zapisałem się na badania kontrolne i do specjalisty.
Może powinienem zapisać się na jakiś kurs podrywu , prowadzony np przez autora miloscpo30, ale chyba byłbym strasznie tępym uczniem. Ostatnie zdanie, dzisiaj zostałem zaczepiony na portalu randkowym mało eleganckim zdaniem, zagryzłem zęby i grzecznie odpisałem jeszcze trzykrotna wymiana zdań i wydawało mi się, że może się dogadamy i co, klasyczny zonk, zostałem zablokowany przez kolesia. Czyli konwersacyjna wtopa w 100 %.
Cytuję: "Ten pierwszy (SINGIEL) mieszka we własnym mieszkaniu aby bez skrępowania przed rodzicami mógł sprowadzać co chwilę nowy kwiatek." - nieprawda! To jakiś stereotyp. Od kilku lat jestem singlem i nie sprowadzam do siebie nikogo. Nie mam takiej potrzeby. I nie planuję juz wiązać się z nikim - jestem juz za stary na to, a i nie ma dojrzałych kandydatów do prawdziwej, trwałej relacji.
OdpowiedzUsuńSingiel to osoba, która nie planuje się wiązać i wybrała życie w pojedynkę. Może być hetero lub homo, kobietą lub mężczyzną, mieszkać samemu lub przy rodzicach. Kawaler podobnie, ale nie wziąłeś pod uwagę tego, że może on mieszkać bez ślubu z kobietą, mieć z nią dzieci i nadal będzie kawalerem. To tak dla jasności.
ale tu chodzi o starego kawalera...
Usuńdo Lemura, Erjota ma rację , chodzi o starego kawalera.
UsuńAle ja nigdzie nie napisałem czy chodzi mi o "hetero, homo czy tych niezdecydowanych". Celowo użyłem określenia kwiatek aby mogło to być rozumiane dwuznacznie.
Stary kawaler mieszkający z rodzicami bardziej kojarzy mi się z mami synkiem.
UsuńNatomiast kawaler opisany przez Lemura nie dostałby ode mnie określenia stary, gdyż spełnił zasadniczą funkcję społeczną - ma rodzinę (nie ważne czy jest to zalegalizowane czy nie, ale jest).
Ale nadal jest kawalerem.
UsuńPanowie , ale mnie chodziło o "starego kawalera" samotny bez kogoś przy nim, może tylko kot Alik jest w stanie wytrzymać jego towarzystwo, jest trochę aspołeczny.
UsuńDokładnie Altu
Usuńoo, a myślałem, że tylko ja mam tak, że staję przed lustrem rano i wyklinam biegnący czas, który zabiera mi młodość z twarzy :P
OdpowiedzUsuńjak zwykle tylko Ty mnie rozumiesz, widzisz co sie dzieje do góry, chyba nie wytłumaczę tego za chiny ludowe
UsuńDrogi Atlu, wiem, co miałeś na myśli, ale pomyliłeś i pomieszałeś kilka pojęć (np. w tytule posta). To tylko ta jedna uwaga i nic więcej. Głowa do góry :)
Usuństary kawaler, to zapuszczony facet, ze swetrem wciągnietym w spodnie spedzający czas przed tv.
OdpowiedzUsuńSingiel to fajny zadbany koleś z ikrą w oku i radosnym usmiechu na gębie:)
o!! i tyle!!
a Ty zdecydowanie należysz do drugiej kategorii !!
Cytując: "stary kawaler, to zapuszczony facet, ze swetrem wciągnietym w spodnie spedzający czas przed tv" - także nieprawda. Co za stereotypy! I jak nasze społeczeństwo ma być postrzegane pozytywnie?? Smutne to...
Usuństereotypy nie stereotypy. Po prostu tak widze "starego kawalera" i mam do tego prawo, prawda?:)
Usuńa Pan Lemur to jakiś socjolog??