dzisiaj wyszedł ze mnie diabeł i nawet się z tym dobrze poczułem. Kiedyś w jakiejś mądrej księdze w odległych czasach przeczytałem, że w życiu człowieka co siedem lat wydarza się coś co go mocno zmienia. To nie była jakaś mądra księga tylko jakaś beletrystyka fantasy, w której siedmioletni chłopiec był zabrany matce zaczął nocować w chatach dla mężczyzn , jako czternastoletnie pachole miało swój pierwszy seks za przyzwoleniem starszyzny , jako dwudziesto jedno latek szukano mu żony i miał zostać mężem i tak dalej tak to zapamiętałem. Tytułu niestety nie, coś mi majaczy, ale nie jestem tego pewny.
Zbliżam się do końca szóstej siódemki i lekko zaczyna mi nie zależeć na pewnych sprawach. Mój optymizm i wiara w przyszłość odchodzi, nie ginie ale szarzeje matowieje staje się letni. Z pewnych względów w swoim życiu koncentrowałem się na byciu najlepszym w szkole , na studiach w pracy. Raz się udało, a raz nie taka kolej życia. Czas wolny spędzałem pomimo, że w jakiejś grupie to jednak z boku. I niestety to zaprogramowanie z czasów młodości, może utrudnia zmianę nawyków w dniu dzisiejszym. Byle dociągnąć do końca niestety w samotności.
Moje poszukiwania kogoś do pary, są komiczne wręcz na poziomie komedii z Busterem Keatonem, nieważne co zrobię skutek będzie taki sam. Powróciłem na portal kumpello.pl nie ma co, potrzebowałem jakiejś nadziei, a tu okazuje się, że to coraz większy kabaret. Opisałem wszystko zgodnie z prawdą , zamieściłem zdjęcie facjaty, zdjęcie całego mnie ubranego pod hasłem po jakimś czasie. Naprawdę szybko dostałem seks ofertę, aż się poczułem dumny. Niestety od gościa bez twarzy , udostępnił hasło do zdjęć, twarz była, ale penis sam na osobnym zdjęciu też,ciekawe czy to w ogóle jego. Proponował tylko seks, opierałem się może nie o ścianę, ale studziłem jego zapały. No i w końcu dałem hasło do zdjęcie całej postaci. I oto ostatnia wiadomość.
"Wyglądasz na min spoko jak pisałeś penis też spoko ale wybacz naprawdę raczej nie dam rady dać Ci mojej dupy do ruchania... Nie gniewaj się przepraszam"
Penis tylko rozmiar, nie bawię się w zdjęcia erotyczne. Nawet nie jest mi przykro i na pewno nie jestem winien zaistniałej sytuacji. Poznanie przystojnego bruneta wieczorowa porą jest niewykonalne, a na kumpello sobie trochę jeszcze pobędę jak bezrobotny w salonie mercedesa, zwyczajnie nie na moją kieszeń.
W myślach słyszę już komentarz (wykład) od boskiego Adiego (o boski Apollo wybacz).
I takiego lubię Adiego;)
znalazłem sobie nowy serial do oglądania z tym Panem , sezon pierwszy zakończył się malutką scenką gejowską z jego udziałem, sezon drugi muszę poczekać. No nie powiem na pewno jest teraz o wiele ciekawszy niż gdy był w boysbandzie.
Niebezpieczne tak loty obniżać ! Oby nozdrza zawczasu wyczuły ziemistą woń wilgotnego gruntu ...
OdpowiedzUsuńSugerujesz, że dostanę od życia nauczkę. Masz rację, niestety "kto ma szczęście w kartach ten nie ma w miłości".
Usuń... ależ ja nie o tym :-)
Usuńteraz to się naprawdę pogubiłem, przepraszam którędy na dworzec PKP ;) . Na wschód tam musi być cywilizacja. Jestem trzeźwy, nie piję to za pewne przez upał.
UsuńCywilizacja bywa tylko na południu. Reszta ... to iluzja i projekcja chceń !
UsuńOj, Atluś, jakiś Ty niedomyślny. Toż przecież Atka z tymi lotami obniżanymi to o serialu pisała!
Usuń:-D
Do Twojego komenta o budowie dałem też komenta, jednak dopiero dziś, bo na stacji przy remoncie taki młyn, że nie wyrabiam.
OdpowiedzUsuńMoże oprócz kumpello zajrzyj na felka, tam jest znacznie wiecej ludzi i możność znalezienia kogoś chyba większa.
W młodości też taki bylem, że z boku. Zresztą w okresach dorastania u mnie bylo na opak. Kiedy Chłopcy byli z dziewczynkami, ja - nie. Kiedy chłopcy byli z sobą, to chyba wiek 13 lat, to ja byłem z dziewczynkami, wręcz oblegany przez nie, co im się nie podobało. Kiedy znowu chłopcy łaczyli się dziewczynkami, moje relacje z nimi się kończyły. Dziś nie stoję już z boku, zresztą już od jakiegoś czasu, ale to i tak znacznie za późno. Ile bym mógł wymacać ciasteczek, super pięknych mięśniaków, gdyby nie ciągle działające hamulce, choć czasami się przydawały. Dziś bazująć na doświadczeniu działam bardziej profesjonalnie i też wyniki są nienajgorsze, mimo odpadnięcia części mieśniaków, z przyczyn opisanych u mnie.
Podziwiaj z okna widok i pamietaj, iż zawsze w domu może się coś zepsuć, a mięśniak budowlaniec może to naprawić w upale bez koszulki. Pozostaje tylko wybór tego właściwego.
Cenna i użyteczna jest wskazówka z końca komentarza: "Złota rybka spełni twe życzenia, trzeba tylko znaleźć tę właściwą." To pestka. ;-P
UsuńCały po nawałnicy ? Pewnie w połowie tak źle nie wyglądajak przedstawiają to media, ale …
OdpowiedzUsuńtrochę więcej niż po zwykłej burzy , gałązek z liśćmi leży na chodnikach i ulicach, Wczoraj ulicę zalało, ale pod koniec burzy sam się problem rozwiązał, ani jednej ekipy straży pożarnej. No i nie miałem prądu od wczoraj od 20:00 do dziś do 13.00 drobna część miasta. Bez paniki taki mamy klimat
UsuńBrak prądu .....hmmmm, gdyby MrA skorzystał z zaproszenia, to mielibyście iście szklarniowe warunki na zacieśnianie znajomości ;-)
UsuńProblem byłby tylko z poranną niedzielną kawą, nie dramatyzujmy , opanowałbym nadzwyczajne warunki
UsuńNikt nie mówi o problemie. Raczej o warunkach sprzyjających oswajaniu ... ;))), ale przy Waszym skostniałym chceniu ....
Usuńbo my trochę przypominamy Żurawia i Czaplę z wiersza J. Brzechwy, tylko jeszcze nie wiadomo kto jest Żurawiem , a kto Czaplą .
UsuńMam nadzieję, że MrA będzie dla mojego porównania łaskawy. Odnoszę wrażenie, że ta szalona idea , która powstała w Twojej atka głowie, jest zwyczajnie nie do zrealizowania.
Nic szalonego w poznawaniu ludzi i miło z nimi spędzonym czasie :)))
Usuń