środa, 26 października 2011

zastanawiam się, czy nie rzucić tego wszystkiego w cholerę

chyba nadszedł czas, żeby powiedzieć sobie finisz, koniec , nie ma już nic na czym mi zależy w tej aktualnej pracy , a miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. Prezesi , właściciele w Polsce czyli ci co zatrudniają ludzi to najwięksi osuści przed podpisaniem obiecują wszystko, a potem nagle nie jest tak jak miało być. I ja się pytam co może pracownik z tym zrobić? Może tylko powiedzieć do widzenia. Przez rok byłem zwodzony i nie chce dłużej tego znosić, najpóźniej w piątek powiem do widzenia. Czy liczę na jakąś reakcje, szczerze żadną, jak ktoś jest oszustem to nie za bardzo chce się go słuchać. Po roku fajne podsumowanie pracy, którą rok temu widziałem jako wielką nadzieję, dziś to jest porażka. Dziś chce mi się wyć do księżyca, chciałbym kilka fałszywych gnid w pracy pozabijać. Najgorsze jest to, że jak sobie pomyśle o szukaniu pracy i tych kreatywnych rozmowach to po prostu wymiotuje na samą myśl. Najlepsze pytania jakie mi dotychczas zadano:
1. Co jest największym Pańskim sukcesem ?
2. Co by uznał Pan za największy sukces w dotychczasowej karierze zawodowej?
3. Jakie jest Pańskie motto zawodowe?
4. Gdzie chciałby Pan być za 5 lat ?
Życie ogólnie jest do dupy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz