niedziela, 21 grudnia 2014

tolerancja

z tym krajem graniczymy tylko morską granicą, mieliśmy wspólnych królów mam na myśli Szwecję.
Właśnie wczoraj oglądając jakiś program motoryzacyjny prowadzący, użył kilkakrotnie słowa tolerancja. Chodziło mu o nasze łamanie przepisów drogowych. U nas znak drogowy sobie, a rzeczywistość plus dziesięć sobie. W Szwecji, skoro napisano 90 to dokładnie tyle masz jechać. U nas parkowanie prostopadłe no bez przesady , je się spieszę więc na tą minutkę trwająca do półgodziny zaparkuję po skosie, u nich odpłatne odholowanie.  Bo nasze psy wystawiają tylko za nieopłacenie miejsca postojowego. 
U nas w 2014 roku po dwudziestu pięciu latach wolności nie może projekt ustawy "wiecie tej co nazwy nie wolno wymieniać"* wejść do pierwszego czytania, bo najpierw marszałek wszystko robi, żeby zawsze była ostatnia na liście, a gdy już musi ją prezentować to posłowie odrzucają projekt za sam tytuł . Gdy tym czasem w Szwecji nie znającej pojęcia "tolerancji w ruch drogowym" jest inna tolerancja, o której my nie wiele wiemy. Gdyby u nas zamieszkało tyle Szwedów, co u nich Polaków to już byśmy krzyczeli w mediach o Drugim Potopie Szwedzkim. Gdybyśmy to u nas pojawiło nagle tyle innowierców co u nich, to na Świątynie Opatrzności dano by dziesięć razy tyle, szesnaście milionów nie przesadzajmy , przecież to niewiele . Zresztą od wielu lat Wielka Orkiestra finansuje wyposażenie szpitali, tym razem będą musieli zebrać trochę więcej. No i na koniec oni dawno przestali zaglądać komuś w jego mir domowy  i robią wszystko, żeby ułatwić życie dlatego oni uchwalili taka ustawę jako trzeci na świecie, my też ją uchwalimy, ale jako ostatni w Europie i trzeci od końca na świecie

7 komentarzy:

  1. Tolerancja (choć nie lubię tego słowa, bo jest oparta na poczuciu wyższości i łaskawym zezwoleniu na egzystencję), aby zaistnieć wymaga najpierw odpowiednio wysokiego poczucia własnej wartości, świadomości swej tożsamości i swego (szeroko rozumianego) stanu posiadania. Ludzie niepewni nie będą tolerancyjni, bo w inności widzą zagrożenie dla tej kruchej i niepewnej egzytencji jaką wiodą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Macie w sobie tak głęboko zakorzenione przekonanie o braku tolerancji z naszej strony, iż nie dostrzegacie całego wachlarza życzliwych Wam heretyków. Nieustanie pomstujecie nad milknięciem facetów z Waszego życia (bez słowa wyjaśniania)podczas, gdy sami czynicie podobnie. Ilu z Was nagle przestaje odpowiadać na maile/powiadomienia/etc. ? Ilu zdobywa się choćby na najprostszą z możliwych wersję zakończenia znajomości ? Chcecie, aby społeczeństwo dostrzegało w Was lekarzy, prawników, nauczycieli, budowniczych, kierowców, robotników- zwykłych, przeciętnych ludzi, ale nie pozwalacie się im poznać od tej strony. Opanował Was obezwładniający strach, który przez lata pozwalał mediom na kreowanie wizerunku geja jako faceta w lateksie i piórach. Aż kusi, by stwierdzić, że w takim samym stopniu jesteście odpowiedzialni za obecny stan rzeczy, co my.
    Czas jednak najwyższy na zmiany :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwarz i oszczerstwo.
      1) Nie pomstuję.
      2) Absolutnie nie nieustannie.
      3) Wachlarz ż.N.h. składamy i odsuwamy, bo zasłania nam pole widzenia w którym może pojawić się książę.
      4) Oprzyj się pokusie i nie stwierdzaj - to nam się należy całe współczucie.
      ;-))

      Usuń
    2. Nie kusi mnie, by łasić się do wszystkich niczym potulny labrador - jak mawiała Coco … :)))))

      Usuń
    3. @atka ten Twój pierwszy komentarz jest do posty czy do komentarza Aberfelda ? Trochę się zgubiłem. Ten post jest pewnym spojrzeniem na NAS (czyli mieszkańców Polski, w tym mnie) że tam gdzie nie powinniśmy być tolerancyjni jesteśmy, a tam gdzie wypadałoby być tolerancyjnym trudno nam to przychodzi. Piór (myślę, że chodziło Tobie o boa) nie mam, nawet różowej koszulki, szczytem ekstrawagancji w moim wydaniu są bordowe bokserki, ale po facecie co wykonuje najnudniejszy zawód świata nie oczekuj ekstrawagancji jeśli on ma problem z byciem oryginalnym.

      Usuń
    4. Ten komentarz jest pewnym spojrzeniem na Was. Zlepkiem dostarczonych bodźców przez poprzednie posty , komentarze, sugestie, etc. Winien być opublikowany o jeden krok wcześniej, ale uznałam , iż dla takiej głowy jak Twoja , rozszyfrowanie będzie małym pikusiem ... pewność jest jednak największą ze wszystkich iluzji. :(

      Usuń
    5. przepraszam, że rozczarowałem. Postaram się poprawić ;)

      Usuń