niedziela, 1 stycznia 2012

podsumowanie roku 2011 cz 2 i ostatnia i dzisiejszego dnia

spędziłem sylwestra z moim bratem jego żoną i ich dziećmi. Uświadomiłem nam wszystkim, że wprawdzie narzekamy na ten rok jesteśmy nim zmęczeni, ale zapamiętamy tylko jedno, narodziny bliźniaczek. Reszta z upływem czasu wyblaknie będziemy coraz mniej pamiętać, po za datą ich urodzin. Picie z moim bratem to dla mnie straszne zawody pomimo mocnego pilnowania się i tak na drugi dzień cierpie. Właśnie obaliłem, drugie półlitra coli, może mi przejdzie efekt kaca w żołądku, bo głowa mnie wcale nie boli. Zresztą muszę się przyznać, że ja mam bardzo dziwne objawy kaca, stadium pierwsze - ból żołądka, stadium drugie - całego brzycha, stadium trzecie - cały czuję się spuchnięty, ale naprawdę rzadko mnie boli głowa to już prędzej będe miał światłowstręt. A dzisiaj lekko tylko żołądek. Czyli byłem grzeczny.
Swoich życzeń głośno nie wypowiem tylko załącze plik może nie do końca na temat, ale kiedy myśle o moich życzeniach to mi dudni to w głowie, problem jest w czyim wykonaniu, dlatego załącze wersję troche jadącą po bandzie, a co mi tam, mówi się trudno.

2 komentarze: