tytuł to cytat z Cariie Bradshaw, dziś zdecydowałem się na przeprowadzenie małej rozmowy z moim Szefem, miałem to zrobić w piątek i wtedy ją zacząłem, ale dopiero dzisiaj ją dokończyliśmy. Sukces ? Marzenia ściętej głowy. Czyli porażka ? Szczerze raczej minimalizowanie strat. Tak naprawdę zastanawiam się zwyczajnie na czym ja stoję? Mój umysł usłyszał, radosne podszepty niektórych czytających "że na prawej nodze" lub " na podłodze". Właśnie przed chwilą dotarło do mnie kilka prawd o życiu, tylko czy pisanie ma jakiś sens. Pierwsze stwierdzenie, optymistą można być tak do około 35 lat, później zostaje się pesymistą. Ta cholerna szklanka staje się coraz bardziej pusta i dotyczy to naprawdę wszystkiego z czego składa się życie. Drugie stwierdzenie, z upływem czasu człowiek przestaje się interesować wygraną, w kręgu jego zainteresowań staje się "wstać od stołu, jak najmniej przegrywając". I ja mam z tym cały czas problem , nie wiem może jestem hazardzistą, ale chce wygrywać, chcę żeby było tak jak ja chce. Wiem zachowuję się jak mały dzieciak co tupie nogą w sklepie bo on chce mieć ten samochód. A dlaczego nie. Jeśli przez najbliższe trzydzieści, czterdzieści lat ja mam akceptować to co daje mi życie z pokorą to nie ten adres.Trzecie stwierdzenie, dziwnym zbiegiem okoliczności z wiekiem poświęcamy coraz więcej czas na to czego nie lubimy robić, a coraz mniej na to co lubimy. I na dodatek wmawiamy sobie, że dzięki dobremy wykonaniu tych mało lubianych zajęć, będziemy mogli później poświęcić się tym lubianym . Ostania złota myśl, jak usłyszę że pieniądze szczęścia nie dają to dam w pysk.
Szczerze wyjechałbym sobie gdzieś daleko, gdzie mocno świeci słońce i są fajne widoki, chociażby taki jak ten poniżej.
Szczerze wyjechałbym sobie gdzieś daleko, gdzie mocno świeci słońce i są fajne widoki, chociażby taki jak ten poniżej.
pieniadze szczescie daja. mi na pewno
OdpowiedzUsuńee,optymistą trzeba zawsze troszkę być, choć może czasami to proste nie jest ;) ale bez optymizmu, bez marzeń - nawet tych drobnych, bez sprawiania sobie nawet drobnych przyjemności czym byłoby życie, ja takiego życia bym nie chciał.
OdpowiedzUsuń