środa, 28 grudnia 2011

mały diabełek usiadł mi na ramieniu

tak od wczoraj usiadł na moim lewym ramieniu mały diabełek i ciągle mi coś podpowiada abym zrobił , niestety aniołek na prawym ma straszne spóźnienie i ciągle go nie ma. Trzymam się i nie ulegam pokusie, ale naprawdę jak długo wytrzymam nie wiem. Wczoraj na siłowni uśmiechał się w moim kierunku ładny młody chłopak, w ogóle to kilka razy mijaliśmy się wzrokiem i co, pomimo że mały diabełek sugerował, żebym zagadnął to stchórzyłem i dopiero w szatni gdy wychodził odezwałem się do niego, zwracając mu uwagę że nie zabrał wszystkich swoich rzeczy. Dzisiaj go nie było, za to była obok mnie para, która ciągle gadała na zajęciach naprawdę bardzo się starałem, aby nie podejść i pięknemu zwrócić uwagę siłowo a nie słownie, że jak chce pogadać z dziewczyną to w pubie, a nie na zajęciach w grupie. Swój żal wylałem na instruktora zwracając mu uwagę, że powinien reagować bo to strasznie rozprasza. A jeszcze jedna uwagą chłopak był całkiem całkiem , ale dziewczyna to niezła dziunia typ księżniczki na ziarnku grochu, tragedia narodowa bo różowy lakier do paznokci jest inny niż różowa bluzeczka. Czyli drugi raz stchórzyłem. Jestem nieasertywny. Zaczyna mnie przerażać jutro czy dam radę się postawić, wisi nade mną ta sprawa od dłuższego czasu, a ja tylko odwlekam decyzje. O wyniku napiszę, albo w piątek albo w sobotę rano. Na koniec zagadka, której rozwiązanie podam w Nowy Rok, jeśli będzie ktoś odważny i spróbuje odpowiedzieć. Powciskałem na tym blogu kilka zdjęć moim zdaniem fajnych chłopaków. Co mają wspólnego, jaką cechę. I nie pytam skąd je zaciągnąłem lub że większość jest czarno biała . Ktoś zaryzykuje ;). Na koniec rozrywka od diabełka.

2 komentarze:

  1. hehe, też rzadko zagaduję obcych, nie ma człowiek takiej śmiałości a szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja czasami potrafię op***, szczególnie jeśli są to obcy ludzie i nie bardzo mnie interesuje co sobie o mnie pomyślą; wtedy nawet łatwiej mi przychodzą chamskie komentarze na język :D

    OdpowiedzUsuń