dzisiejszy tytuł to cytat z filmu, o którym w sobotę wspominałem. Przypomniałem sobie o nim dziś siedząc w samochodzie w korku i słuchając radio. Dziwne, ale naprawdę mnie te artystki nie jarają dorzucić mogę jeszcze Lady Gagę, posłuchać okey jeszcze dam radę, ale obejrzeć teledyski nie bardzo. Czasami podobają mi się bardziej przeróbki fanów artystek, są przyjemniejsze dla oka i ucha jak śpiewają. Zresztą zastanawiają mnie wszelkie ikony lub diwy muzyki gejowskiej. Co to oznacza, owszem rozumiem, że nie które utwory są bardziej lubiane przez gejów inne nie. Zresztą jeden z zamieszczonych przeze mnie klipów został w tym kontekście opisany i jestem dumny z zmieszczenia utworu, a komentarz wywołuje banana na twarzy. Zastanawiał się ktoś nad tym jak bardzo homofobicznie są kibice piłkarscy, a jaki utwór jest puszczany na koniec sezonu u zwycięzcy ligi ? Nikt nie zastanawia się, kto go stworzył, liczą się tylko słowa i dobry bit. To z kolei prowadzi mnie do trochę faszystowskiego pytania, jak wyglądałaby kultura (czytaj galerie, teatry, biblioteki, radio, telewizja i na koniec internet) gdyby wszystkie dzieła stworzone przez gejów były usunięte plus te które trafiły na ich listy przebojów. Zostałoby coś? Wprawdzie geje i lesbijki to podobno około 10 %, ale obawiam się że w niektórych mediach czas milczenia lub brak obrazu w ciągu doby byłby dłuższy niż 10 %, a mnie najbardziej żal byłoby Dawida. Po co były ten wstęp, ponieważ obiecałem komuś przygotować 45 minutową play listę, dopiero w samochodzie zacząłem się zastanawiać, że oczekiwania co do mojego gustu muzycznego mogą znacznie różnić od tego co tam wrzucę i dopiero będzie ZONK. Mówi się trudno, zaliczę najwyżej kolejne rozczarowanie moją osobą " a wydawał się taki inteligentny".
Madonnę lubię, Kylie nie za bardzo a Lady Gagę średnio... kiedy był koncert Madonny w Wawie ja zrobiłem wszystko by znaleźć się jak najdalej, nie kręci mnie zupełnie oglądanie artystów na żywo, liczy się utwór muzyczny, liczy się głos i nic poza tym :] a gusta muzyczne są bardzo różne, więc masz trudne zadanie z tą play listą :P
OdpowiedzUsuń"dopiero w samochodzie zacząłem się zastanawiać, że oczekiwania co do mojego gustu muzycznego mogą znacznie różnić od tego co tam wrzucę"
OdpowiedzUsuńNo i właśnie bardzo dobrze. Wrzucasz to, co Ci się NAPRAWDĘ podoba. Jeśli osoba słuchająca playlisty myśli "a wydawał się taki inteligentny", to znaczy, że usiłujesz się umawiać z inżynierem Mamoniem. Nie rób tego :)
Na mojej playliście, ułożonej kiedyś dla kogoś, jest Turisas, Therion, Enya, All Saints, Britney Spears, Kylie, Joe Jackson, Seal, Charlotte Gainsbourg i Massive Attack. Nie w tej kolejności. Co sobie teraz myślisz o mojej inteligencji? :)
Taa, mnie też serce puchnie z dumy, jak grupa łysych dresiarzy buja się po moim blokowisku i na całe gardła skandują "do łez jebać ZKS" na melodię "Go West" w wersji Pet Shop Boys...
OdpowiedzUsuńLos bywa jednak jednak ironiczny :D
A generalnie to lubię artystów, którzy potrafią wykreować swój świat i wciągnąć do niego odbiorcę, dlatego wolę Kylie od Madonny. Jest pod tym względem genialna! Z rozmysłem czyni ten swój miałki pop i jest w tym mistrzynią. Flirt, zabawa, zauroczenia i hormony - Afrodyta pasuje do niej jak ulał!