niestety skorzystam z tytułu jeszcze raz bo nie wiem jak zatytułować tą historię.
Dzisiaj w pracy byłem przymusowym słuchaczem rozmowy w moim współdzielonym pokoju. Dwóch kobiet lat około czterdziestu. Jedna z nich ukończone studia wyższe, druga liceum zawodowe. Jedna drugiej opowiadała, że teściowa została potrącona przez nierozważnego kierowcę i jest w szpitalu i może stracić nogę. Bardzo nieprzyjemna sytuacja. Kierowca był trzeźwy, nie wiem czy wina została ustalona, ale obie wylały na niego wiadro pomyj. Mam uwierzyć, że One to dwie święte co nie popełniają błędów. I padło to zdanie, które mną zagotowało cytuje "ona za takie przestępstwo odcięłaby mu nogę, żeby poniósł konsekwencje tego czynu równe ofierze". Nie wytrzymałem i powiedziałem, że chyba nie wiedzą co mówią, to jest chore psychicznie i od razu wytłumaczyłem się z poglądu.
Nie zgadzam się na takie karanie, bo każdy co stracił rękę czy nogę w wypadku byłby napiętnowany. Jeśli ja muszę wyjaśniać średnio raz na miesiąc co się stało, to przy takiego rodzaju kary byłbym napiętnowany jako przestępca. Dorośli z takimi pomysłami, to jest chore. Otrzymałem odpowiedź, która całkowicie mnie rozwaliła "ja mam prawo mieć swoje poglądy , a ona swoje".
Oczywiście przywróćmy karę śmierci i karę "oko za oko, ząb za ząb". Z moich letnich wyjazdów tylko dwa razy byłem w kraju islamskim i już więcej tam nie chce jechać. Latem chodzę w krótkim rękawku i nie ukrywam swojej marnej fizyczności. Tylko tam czułem się źle, napiętnowany.
Nie wiem jak nazwać takie poglądy. Przeraża mnie nie tylko to, że ktoś takie ma poglądy, ale bez skrępowania je wyrażą.
Idealny dla zobrazowania takiego zachowania jest film "Job, czyli ostatnia szara komórka" i scena demolki u sąsiadów jako nagrody w konkursie. Czyż nie chcielibyśmy takiej demolki urządzić? A modlitwa Polaka - no idealna. Więc co sie dziwić takich poglądów. Jak widać reżyser filmu też to zauważył.
OdpowiedzUsuń