sobota, 14 czerwca 2014

wszystko ma swój czas

tak to tytuł nowej piosenki Perfectu, zespołu chyba mojego pokolenia.

dzisiaj w pracy ten młody niepiękny, któremu uległem durnemu zauroczeniu, wyraził opinię o piosence, że Perfect się rozwiązuje, bo Markowski ma problemy zdrowotne, może ma racje, nie czytam tabloidów.

Tylko, że Ja nie rozwiązywałem w liceum testów, tylko pisałem rozprawki i uważam , że ta piosenka jest o czymś kompletnie innym.
Nie wiem dlaczego, ale w tych słowach słyszę podziękowania dla żony Pana Markowskiego, że była przy nim przez całe życie, bez niej może byłby muzykiem menelem, bez domu, bez córki. Słyszę podziękowanie, że wybaczyła mu wszystkie wybryki, nie zadawała pytania co się działo w momentach kiedy jej nie było przy nim. Słyszę w słowach podziękowania dla jej miłości i przeprosiny, że nie dał w jego odczuciu tego do czego Ona miała prawa. Może jestem kretynem, ale dla mnie to jest piosenka  o miłości, nie o śmierci. To, że powstała w tym momencie życia Pana Markowskiego , traktuje jako dojrzewanie do pewnych opinii o swoim życiu, a nie łatwe rzucanie nie do końca przemyślanych opinii.
Kocham Cię powiedziane w wieku dwudziestu lat to zdecydowanie słabiej brzmi gdy mówi to facet do osoby, z którą żył od czterdziestu lat. ;)

3 komentarze:

  1. Młody niepiękny tuman.
    Piosenka może i o miłości, ale we mnie trąca same smutne struny. Nuty o tym czego nigdy nie zaznałem i nigdy nie zaznam. :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Świadomość, że się czegoś już nie zrobi, jest w istocie świadomością śmierci."
      Krystyna Janda.

      Usuń