wtorek, 10 stycznia 2012

moderowanie komentarzy

dzisiaj po raz kolejny skomentowałem czyiś wpis na blogu, zaskoczenie nie pierwszy raz pojawiło się gdy okazało się, że komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez właściciela blogu. Zacząłem się zastanawiać czym kierują się Ci, którzy korzystają z tej funkcji. Mój blog jest mało popularny i ja nie kandyduje na blog roku, nie ważne którego roku. Łatwo zauważyć, że to jest dla mnie świeża przygoda. Jest nie wiele komentarzy, ale o ich autorach mogę powiedzieć jedno na pewno savoir vivre-u ktoś ich nauczył. Czyli jeśli nie zgadzam się z kimś to albo milczę, albo wyrażam to w sposób bez obelg. Jeśli ja coś komentuje to trochę jak "dobry dziadunio" przede wszystkim chcę kogoś podnieść na duchu lub dać delikatnego klapsa, żeby zrobił coś więcej lub lepiej ponieważ w niego wierzę, bo ja "wierzę w drugiego człowieka". Nie jestem cymbałem, który nie zdaje sobie sprawy dlaczego włączyli tą funkcję, zresztą dziś na odwiedzanym blogu, autor napisał, że niekulturalne komentarze ( właściwie powinienem nazwać rzecz po imieniu - chamskie komentarze) pozostawi po to aby usprawiedliwić przyczynę włączenia tej funkcji. Nawet nie przeczytałem jednego z nich, dlaczego ? Z tego samego powodu, co nie czytam pod niektórymi klipami na youtubie komentarzy, z tego samego powodu co przestałem czytać komentarze pod artykułami na gazecie z biegiem czasu straciło to sens. Powinno to być miejsce wymiany spojrzeń na świat, temat, problem, a stało się miejscem na obelgi i przekleństwa. To, że klnę jak szewc nawet w swoich wpisach nie znaczy, że pozwolę siebie lub kogoś wyzywać podwórkową łaciną.  Na razie mam szczęście ponieważ wszystkie zamieszczone komentarze spełniają moje rozumienie dobrego wychowania, nie wymagam zgadzania się ze mną , jest mi miło kiedy ktoś postrzega niektóre tematy podobnie, jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, nie mam z tym problemu i na pewno nie usunę tego komentarza, pod jednym warunkiem, że wpis nie będzie z rodzaju "kłamstwa Oświęcimskiego". Wiem, że w Polsce tego pojęcia prawnie nie ma, ale jako wielbiciel pewnego poglądu przedstawionego przez A. Szczypiorskiego w książce "Początek", którego potwierdzeniem jest obowiązujące prawo RFN, zastrzegam sobie usuwanie komentarzy, które obrażają innych ludzi ze względu na rasę, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność i preferencje seksualne. Dzisiejszy obrazek  jest symbolem tego co napisałem.

i na koniec jeszcze jedna uwaga, wielu zna żarty (kawały) jak to ktoś ważny ląduje po śmierci w niebie i poznaje rzekomo boskie prawidła rządzące niebem, dla mnie wbrew temu co powiedziała mi kiedyś pewna nawiedzona Oazowa Panna to nigdy nie były żarty o Bogu, tylko o nas o ludziach o naszym pojmowaniu co jest grzechem, a co nie.

12 komentarzy:

  1. ja nie mam nic przeciwko komentarzom, których autorzy nie zgadzają się ze mną, jestem otwarty na krytykę również, ale jak to ująłeś - kulturalną krytykę. kiedyś dostałem kilka nieprzyjemnych komentarzy, w którym ktoś obraził mnie i innych komentujących, w dodatku ten ktoś nie chciał się odczepić, więc od tamtego czasu wolę mieć kontrolę nad pojawiającymi się komentarzami. drugi powód jest taki, że niektórzy czytający znają mnie osobiście i czasem w komentarzu mogą się zapomnieć i powiedzieć więcej niż chciałbym by wiedzieli czytający. funkcja moderowania komentarzy jest przynajmniej dla mnie bardzo pomocna. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny wpis :))
    Także uważam, że komentarze są celem wyrażenia swojego zdania na dany temat. Można się z kimś nie zgadzać - każdy ma takie prawo. Jednak nie jest to powód aby kogoś obrażać używając wszelkich znanych i nieznanych wulgaryzmów. Poza tym można kogoś skrytykować w sposób na tyle inteligenty, że mimo ostro wyrażonego zdania dana osoba nie poczuje się dotknięta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale zgodzę się też z Sansenoi - też bym nie chciał aby niektóre komentarze dostarczyły osobom trzecim niepotrzebnej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. koledzy jest 23:55 spodziewałem się raekcji o 7:30 dnia natępnego najwcześniej. Czy ktoś tu chodzi odpoczywać bo podobno śpi się we dwoje

    OdpowiedzUsuń
  5. a na to nie wpadłem, że nie do końca przemyślane komentarze mogą ujawnić więcej o mnie niż bym chciał

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja zawsze odwrotnie:P spodziewam się komentarzy wieczorem/nocą. Rano to się śpi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba trafiłem na ten sam blog :)
    Zgadzam się z Tobą w 100%
    I myślę sobie,ze ni o chamstwo w tych komentarzach chodzi, a racze o to ,że autor bloga nie będzie mógł pogodzić się z ewentualną krytyką :)pozdraiwam

    OdpowiedzUsuń
  8. Pavellek: jeśli już to chodzi bardziej o jakość krytyki. Uważam, że każdy (ja także) zasługuje na szacunek - czy to w rzeczywistości, czy w internecie gdzie można pobawić się w anonimowość. Z tym, że tak rytyka powinna (a nawet chciałbym powiedzieć, że musi) być na poziomie. Nie potrzebuje słuchać wyzwisk pod swoim adresem czy tez moimi opiniami. Owszem nie mam nic przeciwko krytyce na poziomie.

    Proszę bardzo wyraź swoje zdanie w sposób przystępny i społecznie akceptowalny.
    Blog jest, jak to sam nazwałeś na swoim blogu, pewnego rodzaju 'ekshibicjonizmem' i godząc się na komentowanie godzimy się pośrednio na krytykę. Ale jeśli już mam coś wywlekać na światło dzienne to chcę to JA (tak JA) o tym decydować, dlatego niektórzy ograniczają ilość komentarzy, aby ktoś niechcący nie publikować informacji na czyjś temat większej publiczności, bo autor bloga może tego sobie nie życzyć.

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze jena uwaga co do moich komentarzy innych to ja czasami z niektórymi blogerami się drocze

    OdpowiedzUsuń
  10. heh... nie chciałem Ci zabierać tematu do dyskusji. Ale po tych kilku komentarzach tutaj natchnęło mnie, że zechciałem wyrazić swoją dłuższą opinię u siebie na ten temat, aby nie zaśmiecać Tobie bloga.
    Bo jeśli chcesz to usunę swój post. Nie chcę żebyś myślał że robię jakaś niezdrową konkurencję i podbieram Ci temat do dyskusji.

    ps. też czasami lubię się droczyć, ale to już z osobą która odrobinę znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. zatwierdza sie po to by uniknac zaskoczen roznych. mnie do tego zmusily pewne przykre doswiadczenia :]
    i z ajsem także sie zgadzam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. komentarze moderuję z jednego powodu. Przeczytac mogę sam "ty pierdolony pedale do krematorium z Tobą" (bo takie komentarze się zdarzały!) ale nie chce by jakiś mój czytelnik musiał tez to czytać :)

    OdpowiedzUsuń