;) ja o sztuce, a Pani o powidłach to my się nie dogadamy. Dla mnie mistrzostwo.
czwartek, 15 października 2015
(474) Pa! Role
u mnie zaczęło się przesilenie jesienne. Chyba załapałem jesienną depresje. Całe szczęście jeszcze nie dobiły mnie do końca zatoki. Najgorsze jest to, że zamiast szukać radosnych wesołych zdjęć, ładnych filmików miłych klipów, to do końca dobijam się światowymi standardami ze wspaniałych lat sześćdziesiątych w wykonaniu polskich wykonawców z pierwszej ligi. Wszystko byłoby fajnie gdybym nie musiał pracować, oddać się błogiemu lenistwu okryć się ciepłym kocykiem i wypić kieliszek, a może kilka czerwonego wina.
;) ja o sztuce, a Pani o powidłach to my się nie dogadamy. Dla mnie mistrzostwo.
;) ja o sztuce, a Pani o powidłach to my się nie dogadamy. Dla mnie mistrzostwo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To Wy tam macie czas na jakieś depresje? Tutaj, jest taki ruch, tyle zajęć, że nie ma czasu na podobne. Jak Wy to tam robicie, że macie tyle czasu... no i jeszcze praca.
OdpowiedzUsuńMy nie mamy czasu na depresję, to ona ma nas.
Usuń@Aberfeldy święte słowa, przychodzi nie proszona zajmuje fotel , a czasami sofę i zachowuje się jak nieproszony gość. Czekasz kiedy pójdzie sobie.
UsuńNiby tak, ale jakby trzeba mieć czas, aby to przetrawić, ją przyjąć, i ją się przejmować.
OdpowiedzUsuńW Twojej wypowiedzi pobrzmiewa tzw. mądrość ludowa, że depresja to przypadłość próżniaków co z nudów i braku zajęcia głupoty sobie wymyślają, zaś najlepszy na nią środek to gromkie: "Weź się do roboty! Zajmij się czymś!".
Usuń@Adi , jedyne co identyfikuje to okres w jakim się pojawia, kompletnie nie masz racji że się tym przejmuje. Zwyczajnie ktoś lub coś spuściło ze mnie powietrze, nie chce się działać. Kładąc się spać marzysz, że "jutro nie nadejdzie nigdy"
UsuńChyba przez otoczenie ludźmi tego tak nie dostrzegam. Ciągle jest się między nimi, choć nie wszyscy działają pozytywnie, zresztą chyba czytasz, ale generalnie to chyba oni sprawiają lepszy byt. Gdyby ich nie było, nie wiem jak bym funkcjonował, jakbym się zachowywał. Może słowo "depresja" było by mi znane.
Usuń