sobota, 22 lutego 2014

przepraszam

każdego, co miał przyjemność lub nie, poznać mnie. Zobaczyć. Przywitać się. Wymienić uścisk ręki.
Jeśli myślisz, że pamiętam Ciebie to z naprawdę wielką przykrością pragnę uświadomić, że może być inaczej.
Mam świadomość, że to jest żenujące nie pamiętać imienia kogoś z kim byłem na meczu przez 120 minut. Tylko uczciwie, wy macie znaczącą wobec mnie podpowiedź, a ja nie. Pamiętacie wszystkie imiona ?
W swoim marnym życiu spotkałem osoby bardzo przyjazne wobec mnie, które rozumieją mój żart, bo ja śmieje się z siebie i bardzo często z zakłopotania innych i nie przeszkadza mi to, o wiele bardziej wqrwia mnie litość jak to mam przerąbane.
Przerąbane to mają dzieci z rodzicami , którzy trzymają ich pod kloszem, moi pozwolili mi rąbnąć o tafle lodowiska tyle ile razy ile dałem się podnieść, a jak nie chciało mi się podnieść to wydarli tak pysk, że dałem radę powstać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz