w ostatnim półroczu miałem nie przyjemność czytać pretensje studentów na wykładowców , bo oni coś tam zrobili po przez kopiuj wklej, a tu stary dinozaur wymaga od nich coś jeszcze.
W tym tygodniu zaliczyłem kilka ścięć i dumny z tego nie jestem, ale wyrzutów sumienia na pewno nie będę miał, bo młode i głupie co chwile przesyła mi przepisy prawa i oczekuje podjęcia decyzji. Z całym szacunkiem dla humanistów i studiów humanistycznych, nie zwalniają one Was z poznawania prawa, rozumienia prawa i przestrzegania prawa jeśli macie z tym kłopot to nie zasługujecie na możliwość uznania Was za humanistów. Bo zwyczajnie nie rozumiecie współzależności jednostki w społeczeństwie i zależności społeczeństwa od jednostki. może nigdy nie powinno być wam dane prawo do studiowania i tytuł magistra został wam nadany przez przypadek lub w skrajnym amoku.
Najgorsze jest to , że organy władzy, które powinny stać na straży pewnych standardów są zwyczajnie do d.....Bo co sobie o szkole trwającej 3,4 lub 5 lat ma pomyśleć absolwent liceum, jeśli tylko zarejestruje się w Urzędzie Pracy i ten wyśle go na kilku tygodniowe szkolenie dające uprawnienia dające rzekomo wiedzę licem zawodowego cztero- lub pięcioletniego.
Po co nam studia na politechnice idźmy na kurs trzy miesięczny po liceum z jakiegoś języka informatycznego.
Przecież dla pracodawców w tej chwili jest najważniejsze "jak najtaniej", to że za pół roku będą musieli zatrudnić tego droższego co ten bałagan posprząta nawet nie mają świadomości. Nie chcę, nie nadaję się do korporacji, nie chcę oglądać paniuś w wysokich szpilkach, bo tylko dzięki szpilką mogą się poczuć ważniejsze, wyższe niż ja jestem dzięki moje wiedzy gromadzonej każdego dnia przez ponad dziesięć lat.
Przepraszam za bełkot wqrwionego faceta