sobota, 31 sierpnia 2013

CH. de Gaulle

dzisiaj jedna z moich pracownic przeczytała to po Polsku z wielką krytyką jak tak można nazywać w Polsce ulice. Z ciekawości zajrzałem na jej ekran przeczytałem to tak jak wymawiają to w telewizji niestety nie uczyłem się francuskiego.

Nie będę oszukiwał, pierwsza reakcja była z jakim ja nieukiem muszę pracować, bo nawet gdy przeczytałem poprawnie nazwisko nie za bardzo wiedziała o kim mówię. Na osiemdziesiątym kilometrze drogi powrotnej do Poznania dotarło do mnie, że przecież Ona nie chciała usłyszeć poprawnego brzmienia nazwiska i tak nie za bardzo wie kto to był, niepotrzebnie wpierdoliłem się pokazując się ile wiem, według nie ja nie wiem ja jestem zarozumiały znowu musiałem się popisać. Dziś przecież ważniejszy jest wygląd niż zawartość mózgu.

Wiem dużo, ale zawsze fascynowali mnie Ci co wiedzieli coś czego ja nie wiedziałem, od których mogłem się czegoś nauczyć. Do końca życia nie zrozumiem tych, którym nie przeszkadza brak podstawowej wiedzy, żeby wiedzieć, że Tycjan to imię, bo że to był włoski malarz to muszę przestać wymagać.

Wiedza z encyklopedii jest od wielu lat bardzo krytykowana, jest rzekomo niepotrzebna tylko ktoś kto wpisał adres do systemu informatycznego nawet nie był świadomy co wpisuje.

* tytuł jak w oryginale



3 komentarze:

  1. to o czym tu wspominasz, to dla mnie już nie jest wiedza podstawowa, coś wydaje mi się, że jakbyś pracował w szkole, to byś się załamał, bo jeśli dla Ciebie to jest wiedza podstawowa, to jak nazwać wiedzę poniżej tej podstawy, której i tak większość uczniów nie opanuje... (głównie z lenistwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to Cię jeszcze bardziej załamie to CH było tak w systemie wpisane i zostało rozszyfrowane jako ul. Centrum Handlowe de Gaulle

      Usuń
  2. Dzisiaj czniowkie czytają: Warszawska Nike, to Warszawska Najki :)

    OdpowiedzUsuń