w ostatni weekend, od piątku popołudniu do niedzieli wieczorem miałem wyjazd integracyjny. W sobotę i niedzielę przez osiem godzin siedziałem na szkoleniu, a później była rozrywka. Co w czasie wolnym się działo nie śniło się najstarszym góralom, a w czasie szkoleń, niektórzy walczyli ze szkoleniami na kacu, a ja z przekazywanymi informacjami z zakresu tak zwanych kwalifikacji miękkich.
To czego się dowiedziałem o sobie nie do końca mnie zachwyciło, w skrócie wygląda to tak
- jestem człowiekiem akcji, od zadania do zadania,
- jestem siewcą idei , rzucam pomysł, a ty zrób to sam, ja sprawdzę czy efekt mnie zachwyca,
- mam silną potrzebę niezależności,
Czyli jako pracownik nie jestem fajnym materiałem "mam umysł i nie zawaham się go użyć".
Jako szef też nie fajnie, bo żeby się Komuś ze mną dobrze pracowało musi coś wiedzieć.
Podsumowując powinienem mieć własną firmę, a w niej ludzi kutych na cztery łapy.
a jak tego się dowiedziałeś? podczas rozmów z innymi czy na szkoleniu?
OdpowiedzUsuńw trakcie szkolenia wypełnialiśmy testy zliczaliśmy odpowiedzi i wynik umieszczaliśmy na macierzy
Usuńno to teraz to co powinieneś mieć trzeba wprowadzić w życie ;-)
OdpowiedzUsuń