środa, 21 sierpnia 2013

polskie Glee

kiedyś, prędzej czy później powstanie polskie Glee. W kopiowaniu formatów telewizyjnych jesteśmy lepsi niż Japończycy, po drugiej wojnie światowej w kopiowaniu wynalazków ze świata , niestety my nie wnosimy tego na lepszy poziom tylko jeszcze bardziej upraszczamy, żeby było bardziej swojsko. Jestem skłonny się założyć, w zależności która stacja na to wpadnie, że będziemy mieli ciekawy repertuar i wizualizację tego serialu. Niestety nasza osiągnięcia muzyczne nie są tak wielkie jak amerykańskie więc starczy góra może na dwa sezony i niestety nie sprzedamy tego gdzieś dalej niż na dwa trzy kraje byłych demoludów. Jeszcze jedna uwaga, za bardzo wstydzimy się tego czego słuchali nasi rodzice w czasach komuny dlatego kilka rewelacyjnych standardów wypadnie. Poza tym mam wielki strach przed coverem mojego ulubionego „marchewkowego pola”*
Na koniec królowa polskiego swingu, idolka mojej mamy ;) i mały żart dla moich gospodarzy od poniedziałku do piątku ;)
moja mama lubi inny przebój, ale ;)

1 komentarz:

  1. wziac by sie za to mogly pewnie tylko 2 stacje ;]
    piosenek moze i mamy malo, ale i oryginalne glee nie korzysta tylko z tych amerykanskich, wiec pewnie w polskim moglby sie znalezc covery tych zagranicznych.
    a co do muzyki z dawnych lat - ja jej slucham na co dzien, na przemian z tym co dzis powstaje.

    OdpowiedzUsuń