niedziela, 19 lipca 2015

(440) chciałbym Polski laickiej

w piątek przeczytałem list otwarty Prezydenta Poznania do Arcybiskupa Gądeckiego w sprawie bez wdawania się w szczegóły, jak to kościół rzymskokatolicki żyje z miasta. Ciągle żąda zwrotu jakiś działek, dużych opłat za wynajmowane na rzecz miasta budynki i tak dalej. Gdy tym czasem sam nie płaci za zajmowane lokale i grunty realnych rynkowych opłat i na dodatek rżnie głupa i chce je zająć tak po cichu nie mówiąc nikomu , zwłaszcza mieszkańcom Poznania. Krew może człowieka zalać. Jak ja zalegam z jakąkolwiek opłatą publiczną prawną to jakoś nie mogę negocjować tylko odpowiedni wydział egzekucji wyśle do banku pismo o blokadzie rachunku i koniec. Jak na podstawie wyroku sądu miasto Poznań miało do zapłaty kilka milionów, to też zakończono rozmowy  w obawie o blokadę rachunków miasta przez komornika. Ja się pytam czy my jesteśmy państwem wyznaniowym i na wszystko musimy prosić o zgodę arcybiskupa. Szczerze pismo i wyliczenie to chyba początek. Wysłałbym po pierwsze wypowiedzenie wszelkich umów i propozycję nowych umów opartych na rynkowych stawkach nie z powodu mojego antyklerykalizmu, tylko z powodu że kościół sam użył pojęcia stawek rynkowych przy naliczaniu odszkodowania. Przesadzili w zachłanności na pieniądze i zachłanności na władzę. 

Dzięki katarzynie formela czytam sobie jak to Stanisław Obirk były jezuita skończył po prawie trzydziestu latach swoje zakonne życie, no bo dotarło do niego rozdźwięk. Co innego jest napisane w świętych pismach, co innego mówimy głupim owieczką, a jeszcze co innego robimy zwłaszcza starzy panowie w czarnych sukienkach z kolorowym pomponikiem na czapeczce. Najbardziej zaskoczył mnie tym kiedy przyznał się, że widzi JPII jako złoty cielec polskiego kościoła. Jak na zakonnika ostre słowa, ale prawdziwe. Od przełożonych dostał po uszach. 

Ktoś powie po co się tym przejmuję, ano chyba tylko dlatego że gdybym chciał zrobić z tym porządek. Czyli najzwyczajniej w świecie wypisać się, narobiłbym swojej rodzinie niezłego bigosu. Wypisanie się z tej instytucji bez hałasu jest nierealne. Powiedzenie stop dla kościoła, wysyłce pieniędzy pozyskanych ode mnie po przez podatki to już kompletna fantasmagoria. Czyli jestem zapewne wśród 45 procent Polaków co należą do kościoła po przez zasiedzenie. Społeczna nauka kościoła już dawno do mnie nie przemawia. No bo nie zgadzam się ze stanowiskiem kościoła w następujących sprawach; antykoncepcja, aborcja, in vitro, homoseksualizm, feminizm i lekcji religii jako obowiązku szkolnego finansowanego z budżetu Państwa, a jeszcze poglądowi choroby lub kalectwu jako karze bożej, a dajcie mi spokój z takim mściwym Bogiem. 


obraz K.L Prinza zatytułowany "Dom in Gorlice" jako parabola do tekstu, wypożyczony ze strony

1 komentarz:

  1. Ale to nie jest coś nowego (rozdźwięk wewnątrz kościoła) wystarczy obejrzeć (co chyba masz zaliczone) film "Imię róży". Lata mijają, a tam ciąle to samo.

    OdpowiedzUsuń