czwartek, 21 maja 2015

(421) nie męscy mężczyźni wg faceta hetero

tak pobawię się swoim umysłem i Waszym. Ponieważ o wyborach na stróża żyrandola nie chce mi się pisać, to obawiałem się, że w najbliższym czasie zamilknę bo nie będzie nic ciekawego się dziać.

O święta naiwności, przecież zawsze można liczyć na internet, który wyłapie każdy debilizm zwłaszcza popularnego celebryty ze ścianki lub takiego ze słynnym medialnym nazwiskiem z wieloletnimi tradycjami i zasługami dla mediów, trzeba promować swoich. Wprawdzie nie zawsze to jest regułą, ale zwykle jabłko daleko pada od jabłoni. Pewien trzydziestolatek z popularnej TV syn taty z radio, postanowił ocenić czy inni dwaj celebryci są męscy. Kiedy facet ocenia innego faceta określeniem "męski facet", to zaczyna podcinać gałąź, na której chyba nie jest pewien czy dobrze mu się siedzi. Może za dużo czasu spędza na portalach randkowych dla gejów i trochę mu się przesunęła rzeczywistość.

Nie wiem po co facet rzekomo heteroseksualny, ocenia w taki sposób innego faceta. Przypomniało mi to moją lekcję religii , w odległych czasach na samych początkach jej powrotu do szkoły. Ksiądz katecheta w czasach kiedy temat homo to był tylko temat AIDS palnął ni z gruchy ni z pietruchy, o swoich doświadczeniach z prysznicem w wojsku i jak to władza komunistyczna chciała go złamać by gładko przejść do oceny mojej osoby jaki to ja jestem miękki i trochę za bardzo ze mnie mały elegancik. Ksiądz był dużo większy ale szczerze, to nie ja chodziłem w sukience. Kolor buraczków to był zapewne pastel przy tym co ja miałem na twarzy.

Nasz umysł funduje nam pułapki, sami je zastawiamy chcemy szybko zrozumieć, ocenić i posługujemy się kalkami. Schematami stworzonymi przez społeczeństwo, też przez nas samych. Nie jesteśmy w stanie od tego uciec, wpadamy w zastawione przez nas samych pułapki. Czekam na czasy kiedy wrócą specjaliści dziedziny, a odejdą w zapomnienie guru znający się na wszystkim. Czekam na czasy kiedy uczciwej pracy przywróci cię właściwą wartość, a praca błazna będzie wynagradzana po błazeńsku.

6 komentarzy:

  1. Toś podłapał fuchę, jak u Żydów obserwator wypatrujący nadejścia mesjasza. Poczekasz sobie, Atluś, poczekasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczy się ? nie do końca rozumiem, obserwatorem z boku z oddali byłem zawsze, krytykiem od czasu do czasu, a uczestnikiem wydarzeń sporadycznie i to w zastępstwie jako trzecia zmiana ;)

      Usuń
    2. Odnosiłem się do Twoich deklaracji czekania z ostatniego akapitu.

      Usuń
    3. to się naczekam jak Magowie ze Wschodu, masz świętą rację

      Usuń
  2. Nie doczekasz się Atlu. Pani Bieńkowska wyjaśniła dlaczego...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponieważ do czekania odnieśli się wyżej, a z ostatnim piszącym zgadzam się, choć nie wiem co powiedziała owa kobieta, to odniosę się do oceniania facetów.
    U skurwieli nie ma oceniania wyglądu. Choć mówię im, że to trochę nienormalne, bo będąc branżowcem jestem w stanie ocenić kobietę z wyglądu, to dlaczego oni nie umieją czy nie mogą ocenić drugiego faceta? Może tu być właśnie niechęć bycia posądzonym o jakikolwiek związek ze światkiem branżowym. [Każdy facet jest taki sam i chuj], choć optycznie widać to inaczej. A syn z TV był wychowywany w innych dzielnicach to za takie oceny się zabiera.

    OdpowiedzUsuń