czwartek, 7 sierpnia 2014

6 dni

kiedy położyłem wypowiedzenie o okresie dłuższym niż wymagał tego kodeks pracy uważałem, że dobrze robię. Nie zostawiłem ich w trakcie przeprawy przez bród, oczywiście szybko tego pożałowałem, a teraz co widzę, że to się może skończyć wojną i nie jestem z siebie dumny. Porażka kolejna. Pracodawcy w Polsce zachowują się jak nasi księża katolicy kompletnie nie słuchają co się do nich mówi, wcale nie widzą w tłumie niezadowolenia i to najgorsze nie pamiętają, że pycha idzie przed upadkiem. Nie wiem ale jakiś czas temu czytałem, że nawet w firmach z kapitałem zagranicznym kiedy z Zarządu znikają obcokrajowcy w przedsiębiorstwie spada jakość stosunków międzyludzkich na linii przełożony podwładny. 
Jestem twoim pracownikiem, a nie niewolnikiem . Lubię perfekcyjnie wykonaną pracę, ale muszę widzieć odzwierciedlenie mojego zaangażowania na rachunku bankowym na koniec miesiąca. Jeśli będę chciał świadczyć wolontariat to zapiszę do pracy w hospicjum nie do przedsiębiorstwa które sprzedaje moją pracę dalej, będę podawał wodę maratończykom na kolejnym maratonie.

Boże jak się cieszę, że zostało mi 6 dni razem z dzisiejszym. 

2 komentarze:

  1. Rozumiem, że od 15-go do k-ca m-ca urlop w ramach wypowiedzenia i właśnie zaczęli stękać, aby zamienić urlop na wypłatę kasy za niego i abyś do końca pracował, bo nie mają kim zastąpićj, a tak dużo nagle pracy się zrobiło...
    Może nowy etap życia w Po-niu będzie przyjemniejszy, po za tym jakby będziesz wreszcie u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, Atlu, pamietaj ze w Poznaniu czekam na Ciebie z piwem w lodowce ;)

    OdpowiedzUsuń