dlaczego tak bardzo zależy mi na pracy w Poznaniu i powrocie do swojego mieszkania?
Powodów jest wiele, ale przede wszystkim:
- powrócić do klubu sportowego, gdzie wszyscy starali się, żebym nie czuł się gorszy od innych i żebym przypadkiem nie zrezygnował, były dni kiedy miałem wrażenie że ważniejsze dla nich był mój pobyt niż ich własne sukcesy. Mam nadzieję, że za wiele się tam nie zmieniło
- eksperymentować kulinarnie we własnej kuchni i przypalać kolejne danie, mam ochotę na bigos, na bogato ;)
- posprzątać łazienkę na błysk tak jak lubię,
- zrobić kółko nad Maltą w nie dłużej niż 35 minut,
- w sytuacji awaryjnej podjechać do mamy, żeby mi na już przeszyła koszulę
pomarzyć mogę, ale nadal będę męczył się w hostelowym pokoju
Zastanawiam się nad wyjazdem za granicę, ale tam może być tak jak piszesz, że za czymś tu człowiek będzie tęsknił. Ciekawe ile z takich rzeczy pozostało by tu, za którymi bym tęsknił. Choć czasami mam ochotę właśnie odciąć się od nich i poukładać na nowo tam. Teoria jest fajna, praktyka różna co widzę po niektórych, którzy tam (za granicą) siedzą. Ale też mimo ich cyklicznego przyjazdu tu, wracają tam i nie stękają. Oczywiście jest różnica pomiędzy naszymy zarobkami i siłą nabywczą pieniądza, a tamtejszą, która wiele spraw ułatwia.
OdpowiedzUsuń