poniedziałek, 3 września 2012

kłopoty z odzieżą, a może z samym sobą ?

są takie dni, kiedy człowiek powinien mieć prawo leżeć w łóżku cały dzień, nie ruszać się i nic nie robić.
Dzisiaj miałem taki dzień, zaczął się niewinnie, zamiast wybrać drzemkę 5 minutową wyłączyłem kompletnie budzik w telefonie. Po godzinnej drzemce zorientowałem się, że dzisiaj będę nieźle w tyle. Etap drugi poranna toaleta brak szamponu, kto do cholery go zużył, przecież mieszkam sam.
Wiązanie krawatu, podejście pierwsze nie udane, start numer dwa wygląda tragicznie, zrezygnowałem, szybka decyzja pojawię się bez krawata ( czy krawatu ?). Wychodzę z domu, jestem spóźniony nadrobię czas jadąc samochodem, czy aby na pewno. Gonię cały dzień w pracy mało skutecznie.
O 12 pracę w dziale zaczyna młody chłopak na zastępstwo. Ma spodnie jeansy biodrówki, więc jak siedzi wystają mu mocno majtki, nie piszę czy bokserki czy slipy bo aż tak bardzo nie wystawały, ale białe. Wyglądało to trochę komicznie, on , trzy dziewczyny w biurze, które mogłyby to podziwiać, ale mają odwrócone do niego biurka i ja który miał to na widoku.
Chłopaczek, jeden z tych, którzy w tej wielkiej firmie zwrócili moją uwagę. Nie wiem dlaczego tak jest, że widzę wielu facetów, a tylko kilku zwraca moja uwagę i rodzą się kosmate myśli. Mam zbyt wysokie wymagania?  

tak w temacie i nie w temacie ;)

3 komentarze: