wtorek, 23 września 2014

kto bogatemu zabroni

wielu młodych ludzi jest czarowana marzeniami. Nie swoimi tylko otoczenia. Otoczenie to rodzice, koledzy, koleżanki ktoś bliższy i ktoś dalszy. Wybiera jedną z dróg i zakładają własny biznes i tu właściwie w wielu przypadkach ta opowieść mogłaby się zakończyć bo jak szybki był początek tak jeszcze szybszy jest koniec tej przygody. Jest jednak całkiem spora grupa tych co dają radę wytrzymać w tym biznesie właściwie w pomyśle pierwszy i kolejny rok. Biznes się rozrasta,są kolejne inwestycje i nagle coś się psuje i właściwie nie wiadomo co? Odpowiedź jest złożona, ale ja zaobserwowałem kilka właściwie niszczącą całą pracę swoją i ludzi zatrudnionych do zera . Z biznesu zostaje tylko popiół i zgliszcza, szkoda czasu na wspominanie pięknych chwil.

Grzech pierwszy. Niewolnictwo.  Ile pracy wykonywali członkowie Twojej rodziny, a ty nigdy im nie płaciłeś . Przecież to mama, tata, żona przecież daję na utrzymanie domu , rodziny to dla dobra naszego wspólnego. Niestety wszystko jest dobrze kiedy biznes hula i oni mają siły, gdy ich pracę będzie musiał wykonać ktoś obcy może naglę okazać się, że biznesowe sukcesy od samego początku były tak naprawdę domkiem z kart.

Grzech drugi. Szanujmy się jak bracia, a liczmy się co do grosza. Ile spraw masz umówione na przysłowiowe "to się rozliczymy później jak zarobisz". Czynsz za lokal, internet, cichego wspólnika , jakaś pożyczka po najbliższych. Nie przemawia przeze mnie jakaś gorycz własnego biznesowego doświadczenia, tylko obserwatora biznesów, które określałem jako "ja tu nie widzę forsy. Szybciej to zniknie niż powstało".

Grzech trzeci. Pycha objawiająca się "wiem najlepiej". Zresztą to jest dla mnie najbardziej traumatyczne doświadczenie, obserwacja. Niestety, ale rzadko kiedy są wybierane optymalne kierunki działania, czym dłuższy okres działania organizacji tym bardziej wybierane są wygodne , łatwiejsze drogi.  Jakoś nikt nie uwierzy w ukończenie maratonu bez wielomiesięcznego przygotowania, to dlaczego ktoś wierzy, że inni to idioci i kupią mój produkt pomimo, że już dawno nie odpowiada potrzebom ludzi.

Grzech czwarty. Wiara w wydatki na reklamę i marketing. Z całym szacunkiem dla ludzi pracujących w tych branżach, ale oni z g*.* bata nie ukręcą . To produkt jest najważniejszy, a nie reklama. Kiedy w firmach pojawia się spec od public relation, to dla mnie jest jedna informacja. Ktoś coś spier****, trzeba szefa wyciągnąć z szamba . Przykład z ostatniej chwili pewne piwo z małego browaru, kosztujące co nieco więcej. Nawet Burmistrz NY jeden z najbogatszych ludzi ameryki nie odważyłby się na taką wypowiedź.

Grzech piąty. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Zastanawiałeś się ile za twoją pracę zapłaciłby ktoś obcy ? Czy przypadkiem firma nie utrzymuje twojego życia ponad stan. Czy dobrze policzyłeś uzyskiwane wynagrodzenie, to nie tylko pensja,  to także samochód, paliwo do niego, ubezpieczenie, opony zimowe. Tak oczywiście wmawiajmy sobie, że masz takie prawo bo to Twój biznes. Tylko prowadzisz tak dochodowy biznes, aby jeździć samochodem do którego cztery opony kosztują tyle co mały samochód miejski.

Ograniczanie samego siebie to najtrudniejsze co musimy robić każdego dnia. Nie ze strach tylko z rozsądku, żeby nie doprowadzić do samozagłady w dniu jutrzejszym tylko żyć dłużej niż do pojutrze. Wiem opisałem biznes, ale w życiu codziennym jest tak samo. Wpadamy w kolejne pułapki umysłu, które uzasadniają, nabycie kolejnego cuda techniki od firmy z ugryzionym jabłkiem, lub innej podążającej za nią firmy.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można do tego jeszcze dodać okresy funkcjonowania firmy i związane z tym ulgi i płatności. Pierwszy okres to 2 lata, kiedy kończy się ulgowa składka ZUS. Wtedy należy płacić już normalne składki ZUS, czyli ok. 720zł/m-c więcej Następny to 3 rok kiedy należy przestać egzystować na stracie tzn. wypada do US wykazywać zysk, a co się z tym wiąże realnie płacić podatek. Pewnie jest jeszcze więcej takich punktów zwrotnych, ale to wszystko składa się właśnie na pomyślne prowadzenie działalności jeżeli to wszystko przeliczy się na początku, a za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń