ostatnio jestem bombardowane przez różnych mądrali, którzy dorwali się do obrazu, dźwięku lub poczciwej czarnej czcionki na białym tle i pokazują, mówią i piszą swoje wzory na prawdziwego: chrześcijanina, katolika, Polaka, Europejczyka, na prawdziwą kobietą i prawdziwego mężczyznę.
Co najgorsze definicje te nie powstają przez dowodzenie, akceptację co zawiera dane określenie tylko przez negację czyli kim nie jest prawdziwy chrześcijanin, Polak i prawdziwy mężczyzna.
Wszystkim tym mądralom bardzo dziękuję za definicję na prawdziwka, ale to dzięki nim nie jestem obecny w życiu kościoła katolickiego, nie mam chęci osądzać innych, pozostawię to Bogu. Nie skreślam człowieka, potępiam niektóre jego zachowania. Oczywiście nie zawsze udaje mi się o tym pamiętać i czasami powiem coś głupiego w tej materii, ale na pewno nie mam tak szerokiego audytorium jak purpuraci i inni panowie w czarnych sukienkach z kolorowymi pomponikami przy czapeczkach ( dla ludzi mniej inteligentnych ostatnie zdanie to nie obraza uczuć religijnych, tylko drwina ze stroju pracowników pewnej korporacji korzystających z przywilejów z czasów feudalnych).
Kolejnym prawdziwkiem jakim się nie czuje, to bycia Polakiem. Nie pasuje mi przypisywanie tego określenia według kryterium narodowości, według kryterium urodzenia - kolor skóry biały, jasna karnacja , wyznanie katolickiej. Nie pasuje mi, że jako prawdziwy Polak powinienem nienawidzić Żydów, Niemców, Ruskich powinienem się wywyższać czuć się lepszy od Czechów i w ogóle. W swoim życiu kilka razy spotkałem kilku Rosjan i kilku Niemców i byli różni jedni milsi drudzy mniej i co mam wydawać osąd o wszystkich mieszkańcach tych krajów.
Jednak najlepszym prawdziwkiem jestem jako facet, nie ma co. Fizjonomia szpetna, że pożal się boże nie ma mocnych, ale w lustrze sprawdzałem nadal mogę chodzić do męskiej toalety. Powinienem być silny. Fizycznie nie ma szans nie podniosę sztangi z jakimkolwiek obciążeniem, sam gryf to za wiele. Psychicznie różnie to bywa, poddałem się wiele razy i zaczynałem wiele razy na szczęście interwencja lekarza nie była jeszcze konieczna i tego się trzymajmy. Współczesny mężczyzna powinien być doskonałym pracownikiem i doskonałym ojcem, mężem i lub partnerem. Spełniać wszystkie potrzeby otoczenia i być z tego szczęśliwy. Nawet androidy w filmach SF nie mają tak rozbudowanych oprogramowań.
Wiecie co jest najbardziej zaskakującego w tych trzech opisanych przeze mnie definicjach , we wszystkich przykazach wbudowana jest nienawiść, a przynajmniej drwina, szyderstwo , obelga, wulgaryzm , że prawdziwy katolik, Polak i facet jest heteroseksualny i musi wyrazić agresją przynajmniej słowną przeciwko innym nawet mówiącym lub chociaż mających świadomość, że na tym świecie żyją homoseksualiści.
Od kilku tygodni oglądam na TVP Kultura w niedzielę do obiadu "Ameryka w prime time", pokazuje jak to co w USA jest pokazywane w szczycie oglądalności zmieniło się od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku do dziś. Bohaterowie serialów: ojcowie, matki, mężczyźni, kobiet, bohaterowie jacy byli jednoznaczni stereotypowi, a jak dzisiaj są różni, czekam na kolejne odcinki. I tam w pewnym momencie padł taki zarzut, że pewne pojęcia zostały zrelatywizowane. Nie wiem czy to był błąd w tłumaczeniu, ale moim zdaniem program pokazuje, że w przypadku człowieka jakiekolwiek szufladkowanie jest pułapką umysły stworzoną przez nasze lenistwo.
Mam nadzieję, że komentujący dali radę przeczytać post do końca i mają dystans do autora i siebie.
No tak, kiedyś kobieta miała siedzieć w domu z dziećmi, teraz musi wybrać karierę i nianię. Obecnie nikt nie narzuca zdania, ale wypada postępować nowocześnie, cokolwiek to znaczy. Mężczyzna musi być i czuły i emocjonalny, i twardy, i niewrażliwy.
OdpowiedzUsuńdziękuję i gratuluję zrozumienia sensu postu "sensu stricto sensu largo"
Usuń