tak zwyczajnie po Polsku, okazało się że nie jestem tak zajebisty jak myślałem aplikując na pewne stanowisko. Zastanawiam się tylko nad jednym czy byłem gorszy od innych, czy problemem była moja fizyczność. Szczerze jestem wqrwiony, muszę pracować z ludźmi których wiedza mieści się w moich 30 % i szefowie bardziej ich sobie cenią. Są ładniejsi, są doskonalsi.
Przepraszam, w tym kraju nie liczy się mózg, tylko wygląd.
Mam to wszystko w dupie.
Do widzenia.
Oj tam... nie pchaj od razu wszystkiego do dupy, co najwyżej do edupy, to ma taki internetowy wydźwięk jak kafelkowy windows. :)
OdpowiedzUsuńCóż, gorzkie, ale dość celnie konstatujące rzeczywistość. Twoi szefowie prawdopodobnie byli rekrutowani na swoje stanowiska wedle tej samej recepty, więc to dla nich naturalne i bezpieczne. Trzeba mądrości i charakteru, żeby dobrze się czuć z podwładnym o dużej wiedzy i umiejętnościach. Człowiek mały i ograniczony wybierze tutaj raczej bezpieczniej niż mądrzej.
OdpowiedzUsuńej przeciez brzydki nie jestes :D
OdpowiedzUsuńbtw ja kiedys nie dostalem sie na staz do allegro bo mialem za wysokie kwalifikacje - a bylem na 5 roku studiow ;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. Będzie kolejna szansa. Wiem, że jest to wk...rwiające. Odpalili mnie na rozmowie na pozycję doradcy dyrektora szpitala jakieś pół roku temu. O pracę starałam się tylko ja (5 lat doświadczenia w zarządzaniu kontraktami z innymi szpitalami) i recepcjonistka z intelektem kanarka, która w szpitalu pracowała raptem pół roku. Zgadnij kogo wybrali?! Niestety koleżanka (była) recepcjonistka ma półmetrowe tipsy, nosi szpilki i krótkie spódniczki, a ja...No cóż, powiedzmy, że taki wystrój zewnętrzny do mnie nie pasuje. Powk...rwiałam się, robię co mam robić, a w międzyczasie szukam innej pracy.
OdpowiedzUsuńSzefowie zazwyczaj cenią sobie takich, którzy a) wchodzą im do dupy b) robią co im się każe i mało gadają. Tak jest u mnie i ponieważ nic tego nie zmieni to należy zmienić pracodawcę.
Będzie dobrze, trzymam kciuki
rynek pracy jest pełen skurwieli!
OdpowiedzUsuń