piątek, 7 marca 2014

trafiony piorunem

facet, który czuje mięte przez rumianek do innych facetów powiedzmy sobie szczerze ma przerąbane. Tłumaczy się wszystkim dookoła co jest z nim nie tak, że nie ciągnie go do dziewczynek tylko do chłopców. Zanim zacznie się tłumaczyć musi to zaakceptować pogodzić się sam z sobą, gdy mu wszyscy trąbią, że to nienormalne i niemoralne. 
W końcu się poddaje i zaczyna marzyć o chłopaku swojej dziewczyny, o koledze z lekcji WF, którego zobaczył bardziej rozebranego. Ale tak naprawdę to zaczyna przed tym wszystkim uciekać w szkołę, w pracę. Godzi się, że będzie sam. Bo chłopcy z Parady trochę to nie są jego klimaty. Wprawdzie szuka boskiego Apollo, sam go nie przypominając mówi się trudno. 
Lata lecą, już zapomniał o mrówkach gdy pojawiał się On z nią na korytarzu szkoły, zapomniał o mrówkach w szatni gdy zobaczył tego Jednego w białych slipach wszyscy inni ubrani byli w gacie.
Ni z gruszki ni z pietruszki przez przypadek pojawia się On Nowy w pracy, burzy wiele zasad dotychczas obowiązujących. Urządza niezłą rozpierduchę, ale robi to dla dobra swojego i co znacznie ciekawsze rzekomo dla mojego. Ze mnie stres zszedł w ostatnim okresie bardzo, nagle tyra mi się łatwiej bo jest On. Wiecie co jest dla mnie najciekawsze. On ze mną tańczy, chce być prowadzony, ale gdy ktoś nam przeszkadza interweniuje, żebym mógł dalej działać.To jest przenośnia i chodzi o zasady współpracy.

On nie jest fizycznie super atrakcyjny, raczej taka szara myszka, ale ma zajebisty łeb. Lubię w nim to, że myśli i na pewno nie skoczy w przepaść tylko dlatego, że mu kazałem. Chyba nie ma dziewczyny, jest około dziesięć lat młodszy ode mnie i zadaje sobie cały czas pytanie czy widzi we mnie coś pozytywnego. 

Najgorsze jest to, czy ja będę miał odwagę w odpowiednim momencie przejść dalej i stworzyć coś pozytywnego, a nie spierdolić jak zwykle. Powiedziała kiedyś to do mnie kobieta "musisz dać sobie szansę" niestety jak na razie nie wychodzi mi to.


2 komentarze:

  1. Życzę, by wszystkie aktualne sprawy z tym facetem poszły w odpowiednim, dobrym dla Ciebie kierunku. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo! Zdjęcie z mojego ulubionego filmu :)

    OdpowiedzUsuń