środa, 15 sierpnia 2012

o złocie i bursztynie


zacznijmy od obrazków, prawda że robią wrażenie ? Dlatego kompletnie mnie nie dziwi, ze kilka tysięcy Polaków w ostatnim czasie ogłupiało i wpadło w gorączkę poszukiwaczy zysków i powierzyło swoje pieniądze spółce prowadzonej przez osobę o nie najlepszej przeszłości o nie jasnych zamiarach. Do rzeczy obawiam się, że nasi władcy z marnym wykształceniem znowu się odbiją od skrajności w skrajność i z powodu jednego oszustwa tak utrudnią zakładanie spółek, że gdy po kilku miesiącach wzrośnie bezrobocie będą zdziwieni, że tego są takie skutki, a oni chcieli dobrze. Tak naprawdę za sukcesem firmy z bursztynem i złotem w nazwie stoi organ kontroli systemu bankowego zwany w skrócie KNF, to nie kto inny tylko KNF stoi za sukcesem tej firmy i jest odpowiedzialny za utratę wielu milionów złotych przez Polaków. Tylko, nie dlatego jak większość krzyczy z powodu braku nadzoru nad firmą, ale odwrotnie z powodu nadzoru systemu bankowego w sposób przeregulowany. Jego sławetne rekomendacje już od dłuższego czasu utrudniają ludziom zaciąganie kredytu na dom, samochód i może wakacje. Ktoś ostatnio szukał kredytu hipotecznego, pożyczki konsolidacyjnej. Jedna dwie spóźnione raty karty kredytowej i do widzenia, przykro nam jest Pan, Pani  nierzetelnym klientem. W ten sposób tak naprawdę banki nie udzielają kredytów. Tylko je odnawiają i to zawsze na poziomach niższych niż dotychczas, żadna firma nie ma szans na rozwój. Skoro banki nie udzielają kredytów nie potrzebują naszych lokat, a jak obniżyć poziom lokat prosto wystarczy powolutku obniżać oprocentowanie lokat, ludzie sami odejdą.
Czyli mamy grupę ludzi, którzy potrzebują pieniędzy i nie mogą ich pożyczyć w przeznaczonej do tego instytucji zwanej bankiem i ludzi, którzy mają pieniądze ale chcą na nich zarabiać, a nie sponsorować dyrektorów i w taki sposób, rączkami tępych polityków i wszystko najlepiej wiedzących urzędników powstał sektor gospodarki, który przez wielu mądrali jest nazywany parabankowy , bo nie jest pod nadzorem państwa.
W ostatnim czasie z hukiem padło jedno z największych przedsiębiorstw budowlanych, na bruk z branży budowlanej lekko wyleci 150 tys ludzi, a na pewno będzie miało problem z otrzymaniem wszystkich na czas wynagrodzeń. Tego lata padło dziesięć firm z branży turystycznej współczuje porzuconym na pastwę klientom, ale bardziej współczuję, ludziom, którzy utracili pracę. No i ostatnio parabank. 
Rok 2012 się nie skończył i co z tego wszystkiego wyniknie, lepiej nie myśleć o opłatach regulacjach prawnych jakie zostaną narzucone na moment założenia firmy, żaden z trzydziestolatków nie założy firmy, tylko zasili listę bezrobotnych. Chyba, że ma tatusia burmistrza to załatwi mu w urzędzie, albo żeby tak nie denerwowało obywateli w jakiejś spółce miejskiej. Przykład idzie przecież z góry.

Autor nie jest urzędnikiem państwowym, samorządowym, nie posiada własnej firmy i nie jest powiązany zawodowo z opisanymi powyżej przedsiębiorstwami. Post jest jego prywatną opinią. Nie jest materiałem reklamowym.

3 komentarze:

  1. Felieton gazetowy :) Bardzo mi się podoba.

    A najbardziej ostatni akapit:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję, jak zwykle miło mi, że moje ekonomiczne postrzeganie świata Ktoś daje radę przeczytać i jeszcze mu się podoba, a co do ostatniego akapitu to został dodany tylko po to, żeby czytający nie posądzali mnie, że pastwię się nad sytuacją ponieważ osiągnę dzięki temu korzyść materialną. Zwyczajnie jestem ekonomistą, wykonuję swój zawód, a procesy gospodarcze bardzo mnie interesują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest nas dwóch:)

      Chociaż wiele osób zwraca mi uwagę, że świat postrzegam "zbyt ekonomicznie", przez pryzmat zasad, reguł, itp. A ja odpowiadam, że w ten sposób łatwiej mi to wszystko porządkować:)

      Kiedyś usłyszałem bardzo smutną/przykrą definicje wartości człowieka wg systemu kapitalistycznego: "człowiek jest wart tyle ile warte są sprawy, którymi się zajmuje....".

      Usuń