środa, 24 sierpnia 2016

524) jestem czterdziestoletnią samotną bizneswomen

skojarzenia to jednak przekleństwo. Idąc dzisiaj na lunch. Mijając dobrze ubranych ludzi siedzących na ławeczkach przed wielką galerią handlową uświadomiłem sobie, że ktoś taki jak ja czyli samotny, czterdziestoletni gej ma więcej wspólnego z samotną czterdziestoletnią kobietą niż kolegą ze szkolnej ławki lub z boiska.

Powody, które spowodowały że jestem tu , a nie gdzie indziej są bardziej zbieżne z kobietami "sukcesu" niż z mężczyznami. Przede wszystkim nie chcę definiować co to jest sukces . Przyjmijmy, że ten sukces to praca na etacie , średni szczebel, kilka aktywów i kilka jeszcze większych długów, albo jak mówi moja ciotka "sukces jest wtedy, gdy ktoś Ci zazdrości". Żeby być tu gdzie jestem, zrezygnowałem swego czasu z pewnych zaangażowań , skoncentrowałem się na celu.  Gdy byłem młody więcej pracowałem niż inni, żeby piąć się po szczeblach kariery. Jestem, gdzie chciałem być, tylko że jestem tu sam. 

Czuję się jak taka czterdziestoletnia bizneswomen, której zegar biologiczny tyka, za moment będzie finał. Zaskakujące, ale czterdziestoletni geje na rynku randkowym postrzegani są jak Zombi, sytuacja faceta hetero kompletnie jest inna. Odrobina kasy , kilka drinków jakiś wyjazd, może ciut większy prezencik i po jakimś czasie z piękną trzydziestką będzie na ślubnym kobiercu. Nie skończy się to randką na jeden wieczór, kilka zapewne takich zaliczy, ale perspektywy na dzielenie życia razem jakieś są. Czterdziestolatką samodzielną finansowo, może będzie zainteresowany jakiś starszy Pan. Jeśli równolatek, to zapewne będzie wydarzenie dla plotkarskich magazynów. Ona raczej rówieśników będzie odstraszać. 

Niestety geje jako faceci chyba są jeszcze większymi wzrokowcami niż hetero. Piękne ciało musi być, a biologi się nie oszuka. Ze starszym przelotny romans może być, ale tylko przelotny, jak znajdzie młodszy egzemplarz to go bez jakichkolwiek skrupułów wymieni na młodszy model. 

Niestety czterdziestoletnia elegancka bizneswomen jak i ja jesteśmy skazani na samotność i dla własnej wygody powinniśmy trzymać w lodówce dobre wino, aby mieć pod ręką jakieś antydepresanty, na które nie potrzeba recepty od lekarza. Przecież jesteśmy ludźmi sukcesu i nie potrzebujemy lekarza.


2 komentarze:

  1. Czemu ma służyć karmienie stereotypami, budowaniem więzień granic własnych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej szukanie odpowiedzi dlaczego znowu w życiu mi nie wyszło i jestem sam, a jak w pewnym serialu powiedziano pomimo wszystko nie jesteśmy stworzeni do bycia samemu ;), może inaczej ja nie chcę być sam

      Usuń