niedziela, 7 października 2012

nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę

a akcji bilbordowej dowiedziałem się wczoraj czytając felieton Pani Magdaleny Środy po raz kolejny moim skromnym zdanie ma rację. Niestety miejsce w życiu publicznym kościoła w Polsce jest z jednej strony za duże, z drugiej za małe. Kościół w Polsce to biznes, maszynka do robienia pieniędzy i organizacja lobbingowa, która wpływa na ludzi i polityków, żeby tylko nie wyschły źródła dochodu.
Gdzie widzę nadmiar kościoła? W polityce, w podpieraniu się niektórych partii autorytetem kościoła, w kształtowaniu modelu politycznego Państwa na podstawie prawa kanonicznego.  Czy kościół potrzebuje ustawy, żeby katolicy przestrzegali zakazu aborcji. Jakim prawem aptekarz chce mieć prawo odmawiać sprzedaży środków antykoncepcyjnych klientom, bo to jest niezgodne z jego zasadami moralnymi. Chce mieć ustawę, która da mu prawo odmówić sprzedaży, to jest kpina. Kilka lat temu była afera gdy jakiś chory chciał dokonać aktu eutanazji, pojawiły się kamery , pojawiła się Pani z telewizji i nagle znalazła się organizacja wciągająca go do życia, świecka organizacja.
Zapewne jest wielu wspaniałych księży coś tam robiących dla dobra bliźniego, ale armia biskupów po pierwsze ich nie wspiera i nie pokazuje ich dokonań bo wtedy zabrakło by czasu antenowego dla nich.
We współczesnym hierarchicznym kościele, nie widzę żadnej różnicy od zwykłej korporacji w stylu Amber Gold, czyli naciągnąć jak największą ilość ludzi. Dlaczego nie walczy z zalegalizowanym złodziejstwem jakiem są umowy śmieciowe, dlaczego nie walczy z zalegalizowanym złodziejstwem jakim są wszelkie korporacje zawodowe.
Jeśli dobrze pamiętam powód wystąpienia Marcina Lutra , to była to ciemnota kleru, jego złe wykształcenie, panująca pycha, pazerność na kasę i wpływy polityczne. We współczesnej Polsce nie spodziewam się narodzin takiego człowieka, natomiast jestem pewien jednego zjawiska, wcześniej czy później rezygnacji Polaków z życia w kościele. Natomiast jeśli kościół jakimś cudem uchwali podatek kościelny, to będzie to na pewno dla wielu osób powód do rozstania.

1 komentarz:

  1. Hej,
    Powody reformacji były bardziej złożone niż tylko "ciemnota kleru" ;)

    dobrze się czytasz.

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń