od kilku dni sam ze sobą analizuję jak to jest z tym moim byciem singlem ? Co jest przyczyną ? Czy to była świadoma decyzja ? I wiele innych pytań ?
Te wszystkie pytania wracają do każdego singla jak bumerang, hetero , homo i niezdecydowanych. Jawnych gejów i tych mocno pochowanych w szafach,. Gdy jesteś pełnosprawny i gdy jesteś niepełnosprawny. Gdy masz dwadzieścia lat pytanie zadają rodzice, trzydzieści jesteś atakowany przez dziadków i ciotki, a gdy kończysz czterdzieści zaczynasz zadawać je sobie sam. Może lepiej byłoby w życiu wystraszyć się pytań zadawanych przez ciotki i przywieźć na rodzinną imprezę kogoś kto jest ważny dla nas. Mojego starszego kolegę matka atakuje takim pytaniem "kto na starość poda Ci herbatę ?" pytanie bez dobrej odpowiedzi , bo przecież nie jestem z kimś po to żeby podał mi na starość herbatę tylko, żeby teraz z nim być.
Wracając do tematu, może źle zidentyfikowałem w swoim przypadku przyczynę, ale wydaje mi się że niestety jest nim wyrok który usłyszałem wiele razy i nagle usłyszałem po jakimś czasie. Zadał go maksymalnie ośmiolatek pytając swojego ojca "jak da sobie radę ten Pan z.." nieważne z czym. Stwierdzenie "on nie da sobie radę" słyszałem tyle razy, że postanowiłem udowodnić błąd w tym założeniu. Dążenie do samodzielności, samowystarczalności i udowodnienia w stylu Grocholi "ja wam pokaże" spowodowało, że realizowałem cel jak czołg. Na ścieżce życia bezpowrotnie nie dostrzegłem kilku możliwie wartościowych znajomości poszedłem dalej. Mam znajomych , kolegów na moje szczęście nie każdy wieczór spędzam sam, ale kiedy wracam do domu nikt na mnie nie czeka i idę sam spać . To był awers tej historii.
Rewers tej historii jest taki. Po co pakować się w relacje z niepełnosprawnym, będzie trzeba mu cały czas pomagać, być służącym i pielęgniarz na etacie. W takiej relacji ten start jest trudny, ale nie niemożliwy. Nie mogę ich winić , ale to im wpakowano do łba liczy się tylko piękno i sprawność, to nie ważne że gdy dopadnie nas starość. Piękno i starość przeminie.
Jakiś czas temu opowiadałem nowo poznanemu chłopakowi gdzie lubię spędzać wakacje, jedyny kraj w basenie morza śródziemnomorskiego gdzie chciałbym spędzić emeryturę, może wtedy nie będę sam i będę z kimś szedł na moje ślamazarne spacery i wracał do naszego małego m.
Ta herbata przeczy temu, że bycie singlem jest fajne i przyjemne. Oczywiście, że w dwoje jest zawsze raźniej i przyjemniej. W końcu można zawsze do kogoś wrócić się przytulić i porozmawiać z kimś. A to jest piękne kiedy mamy do kogo...
OdpowiedzUsuńzabiję Twój, jakże logiczny- bez zbędnej ironii,, gej wywód. my, geje, zdechniemy w samotności. i pisz(my), mów(my) co chcesz(chcecie). niczego to nie zmieni. to po prostu nie może sie udać. im szybciej sobie uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie.
OdpowiedzUsuń"Rzeczywistość jest do wytrzymania, gdyż nie cała dana jest w doświadczeniu "
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
a propos herbatki .... Marysia Czubaszek pisala w jednej ze swoich ksiazek ze jak ktos sie pyta dlaczego nie ma dzeci a ze na starosc nikt jej nie poda szklanki herbaty .... odpowiadala ze herbaty nie lubi ...
OdpowiedzUsuń