wtorek, 24 stycznia 2012

ACTA, "Polska to ja"

tytuł oczywiście nawiązuje do najgłośniejszej głupoty polskiego rządu i jego kompletnego zadufania w sobie. Zgadzam się z Panią Janiną Paradowską w wielu miejscach jej wypowiedzi z zamieszczonego artykułu. Polityków w ostatnich latach dopadło takie samozadowolenie, że zwyczajny człowiek zastanawia się jak można być tak zadowolony z siebie i swojej pracy jako polityk.  Cała afera jest dla mnie przykładem tego, co miało się stać jeśli Platforma wygrałaby ostatnie wybory po przez osiągniecie wyniku 50 % plus 1 głos. Pomimo, że nie uzyskali takiego wyniku stało się to co przewidywałem, kompletne rozpasanie rządzących i kompletne brak liczenia się z opinią rządzonych. Politycy z Wiejskiej stając rano przed lustrem chyba za Ludwikiem XVI mówią "Polska to ja" z przykrością zawiadamiam, że zostaliście "wybrani przez ludzi dla ludzi". Argument, że ta ustawa chroni prawa autorskie i ma na celu ochronę własności intelektualnej, nie przekonuje mnie przed wszystkim z kilku powodów. Po pierwsze nie podoba mi się, że poza uprawnionymi organami państwa prawa, ktoś może żądać przekazania informacji o mnie od dostawcy internetu bez wszczęcia postępowania sądowego. Najbardziej drażni mnie to, że ja nie łamię prawa, a na przykład zostanie pozyskana informacja o mnie i stanę się przedmiotem szantażu lub przedmiotem handlowym. 

O to moje przykłady na nie złamanie prawa, a handel klientami:
1. dzisiaj odwiedziłem serwis pracuj.pl i kilka innych portali z ofertami pracy, czyli co szukam pracy. Osoba, która uzyska takie dane może sprzedać tą informację do innych baz danych ewentualnie, może zgłosić się do mnie i zapytać czy ma poinformować mojego pracodawcę. 
2. każda informacja o charakterze handlowym będzie fruwać sobie bez mojej zgody. moim skromnym zdaniem chodzi o darmowe pozyskanie dużych baz klientów. Zapewne pod wpływem chwili wpisaliście swój email do jakiegoś newslettera, a później klnąc jak szewc zakładaliście nowy adres email. Teraz prośba o email nie będzie potrzebne. 

Zastanawiają mnie jeszcze następujące kwestie:
1. umieszczając link do klipu na youtubie złamałem czyjeś prawo autorskie, raczej nie wręcz odwrotnie powinienem uzyskać wynagrodzenie za reklamowanie serwisu i wskazanie wartościowych utworów umieszczonych w nim.
2. wykorzystując frazę z utworu muzycznego jako tytuł blogu mam płacić tantiemę autorowi tekstu, raczej nie ponieważ na podstawie inspiracji powstało inne odmienne dzieło (przepraszam za nazwanie tego bloga dziełem, ale niestety konieczność użycia terminu prawnego, powoduje że ma wyższą rangę niż zasługuje) 
3. wklejając link do artykułu wskazuje miejsce w internecie ciekawej wypowiedzi i ją komentuję, nawet brak jednego mojego słowa jest komentarzem.

Na koniec wczoraj w TVN24 poseł Krystian Legierski, swoim wypowiedziami nareszcie pokazał, że Ruch Palikota, może zajmować się czymś ważnym dla wszystkich Polaków, a nie tylko happeningami zapalę sobie trawkę w Sejmie. 

3 komentarze:

  1. 99% proc spraw o kradziez intelektualną w Polsce jest...umarzanych :)

    i jakoś nie chce mi się wierzyć by szeryf z juesej ścigał mnie, biednego pana z podkarpacia za naruszenie prawa autorskiego:)

    no ale jestem przeciw ACTA. Tak dla zasady.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykre jest to, że nie było żadnych konsultacji społecznych i wszystko przygotowano "po cichu" do podpisania....

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko po to aby mieć władzę nad człowiekiem, być bogiem, wszystko dla twojego dobra, pełna kontrola. dowody biometryczne, czipy w tabletkach, czipy wszczepiane które ratują życie, komórki, laptopy, kamery. a kiedy przyjdzie czas, nie ukryjesz się już nigdzie, namierzą znajdą i wcale nie będą musieli za tobą ganiać po lasach, każdego z osobna mogą ustrzelić choćby z satelity, takie polowanie, taki matrix, tylko że to już nie jest fikcja.

    OdpowiedzUsuń